Hubert Hurkacz należał do grona największych pechowców, jeśli chodzi o tegoroczną edycją Roland Garros. W związku z opadami deszczu, wrocławianin już piąty dzień z rzędu musiał pojawić się na korcie, by rozegrać spotkanie. Mecze drugiej i trzeciej rundy w wykonaniu Polaka były rozgrywane na dystansie dwóch dni, oba zostały wygrane przez 27-latka w czterech setach. Prawdziwy test dla ósmego tenisisty rankingu ATP przyszedł jednak w 1/8 finału, gdzie czekał na niego zawodnik, który notuje znakomity bilans w starciach z Hubertem. Mowa o Grigorze Dimitrowie, mającym na swoim koncie 5 zwycięstw z Hurkaczem i ani jednej porażki. Większość ich dotychczasowych spotkań była niezwykle wyrównana, ale za każdym razem to Bułgar okazywał się lepszy w kluczowym fragmencie spotkania. Teraz wrocławianin dostał szóstą okazję, by w końcu pokonać 33-latka. Zmarnowane okazje Huberta Hurkacza. Polak odpada z Roland Garros Mecz rozpoczął się od serwisu Dimitrowa. Już w pierwszym gemie mieliśmy grę na przewagi, ale ostatecznie Bułgar utrzymał swoje podanie bez potrzeby obrony break pointa. Tej sytuacji nie uniknął jednak kilka minut później. Wrocławianin dostał dwie okazje, by prowadzić 2:1, ale nie wykorzystał ich. Później obaj pewnie utrzymywali własne podania i wydawało się, że pewnie zmierzają w kierunku tie-breaka. W jedenastym gemie narodziła się jednak nieoczekiwana szansa dla 8. tenisisty rankingu ATP. Prowadził 40-0 przy podaniu Grigora, miał mini piłki setowe na swoim koncie. I rzeczywiście, jak się okazało - były to realne sposobności do przełamania. Mimo że piłka była niemal za każdym razem w grze, Hurkacz nie zdołał zakończyć ani jednej akcji na swoją korzyść. Szczególnie bolesny moment zaliczył przy stanie 40-15, gdzie wydawało się, że ma już wszystko pod kontrolą, by za moment serwować po zwycięstwo w partii. Hubert wyraźnie był sfrustrowany niewykorzystanymi szansami, ale mimo to doprowadził do tie-breaka. I zaczął go świetnie, od prowadzenia 2-0. Później losy się jednak odwróciły. Od stanu 3-3 Polak przegrał trzy akcje z rzędu, Bulgar dostał setbole. Pierwsze dwie okazje Hurkacz obronił przy własnym podaniu, ale potem Dimitrow mógł zamykać partię przy własnym podaniu. Udało mu się dokonać tej sztuki i zakończyć seta wynikiem 7:6(5). Na początku drugiej partii Bułgar wywalczył sobie pierwsze break pointy w tym meczu. Hubert przetrwał jednak newralgiczny moment i utrzymał serwis, a potem sam miał kolejną w tym meczu okazję na przełamanie. Po raz szósty break point nie został niestety wykorzystany. Siódmy gem okazał się kluczowy dla losów całego seta. Wrocławianin zagrał bardzo słabo i został przełamany do zera. Chociaż nasz tenisista do końca walczył o odrobienie strat, to nie udała mu się ta sztuka. Po rozgrywce na przewagi w dziesiątym gemie partia została wygrana przez Dimitrowa rezultatem 6:4. W kolejnym secie przełamanie na korzyść Grigora nastąpiło już w trzecim gemie. Rywalowi Polaka dopisała też odrobina szczęścia. Zagrał nieczysto po ramie i wykorzystał drugiego break pointa. W piątym gemie Bułgar miał szansę, by prowadzić już 4:1, z podwójnym breakiem. Polak wyszedł jednak z opresji, a chwilę później - w końcu udało mu się przełamać Dimitrowa i jeszcze przedłużyć nadzieje na zwycięstwo w meczu. W dziewiątym gemie weszli na kosmiczny poziom. Hurkacz świetnie bronił break pointów. Przy jednej z akcji Grigor obtarł sobie dłoń. Zaraz po zakończeniu gema na korzyść 27-latka potrzebna była pomoc medyczna dla Bułgara. Po powrocie na kort ósmy tenisista rankingu ATP wygrał dwa punkty, pojawiła się mała szansa na wygranie seta. Szybko jednak zgasła po tym, jak kolejne cztery akcje powędrowały na konto przeciwnika. Przy ostatniej Hurkacz nie mógł się pogodzić z decyzją, w pewnym momencie prosił o zawołanie supervisora, ale nic nie wskórał. Ostatecznie o losach meczu zdecydował tie-break. Początek decydującej rozgrywki potoczył się świetnie dla Dimitrowa. Szybko wyszedł na prowadzenie 4-0 z przewagą dwóch mini breaków, a potem kontrolował sytuację na korcie. Ostatecznie 33-latek wygrał 7:6(5), 6:4, 7:6(3). Tym samym nasz reprezentant nie poprawi najlepszego rezultatu podczas Roland Garros. Polak wyrównał osiągnięcie z 2022 roku, wówczas również odpadł na etapie czwartej rundy. Dokładny zapis relacji z meczu Hubert Hurkacz - Grigor Dimitrow jest dostępny TUTAJ.