Stało się najgorsze, Hurkacz wydał komunikat. Polak wycofał się z Wimbledonu
Wielkimi krokami zbliża się trzeci tegoroczny turniej wielkoszlemowy - Wimbledon. Niestety, na londyńskich kortach nie zobaczymy w tym sezonie Huberta Hurkacza. W piątkowe popołudnie sztab polskiego tenisisty przesłał nam komunikat, w którym 28-latek poinformował o wycofaniu się z tej prestiżowej imprezy. A wszystko z powodu problemów zdrowotnych. Wiemy dokładnie, co mu dolega.

- W ostatnich kilku tygodniach mogliście oglądać mnie na korcie zarówno w dobrych, jak i trudniejszych momentach. Niestety, dziś muszę przekazać Wam trudną wiadomość. Po dokładnym rozważeniu i konsultacjach z moim zespołem podjęliśmy decyzję o moim wycofaniu się z tegorocznego Wimbledonu - czytamy komunikacie Huberta Hurkacza, który został przesłany do naszej redakcji.
28-latek ujawnił w nim także dokładne powody, przez które w tym sezonie niestety nie obejrzymy go na londyńskich, trawiastych kortach.
Podczas przygotowań pojawiło się podrażnienie błony maziowej. To część trwającego procesu powrotu do zdrowia po niedawno przebytej operacji i wymaga odpoczynku oraz odpowiedniego leczenia
Wrocławianin stwierdził także, że ten bolesny ruch może mu przynieść długofalowe korzyści. - Nie jest łatwo wycofać się z tak prestiżowego turnieju, ale wiem, że to właściwa decyzja dla mojego zdrowia i formy w dłuższej perspektywie - stwierdził nasz reprezentant.
39. zawodnik rankingu ATP wydał także w tej sprawie oświadczenie w swoich mediach społecznościowych, w którym zwrócił się bezpośrednio do kibiców. - Wrócę niedługo - zapewnił ich.
Tenis. Hubert Hurkacz wycofał się z Wimbledonu
Hubert Hurkacz ostatni raz pojawił się na korcie kilkanaście dni temu, przy okazji turnieju w holenderskim mieście 's-Hertogenbosch. 11 czerwca Polak ograł w pierwszej rundzie 7:6(2), 6:4 Hiszpana Roberto Bautistę-Aguta. Mimo wygranej, nie obyło się bez problemów. Problemów z plecami.
W drugim secie 28-latek poprosił o przerwę medyczną z powodu bólu odczuwanego w dolnej części kręgosłupa, który doskwierał mu już na wiosnę. Ostatecznie zdołał dokończyć spotkanie, lecz później zrezygnował z dalszego udziału w turnieju i nawet nie wyszedł następnego dnia na mecz 1/8 finału z Estończykiem - Markiem Lajalem.
To zapewne niezwykle trudny moment dla Huberta Hurkacza, zwłaszcza, że krótki sezon gry na trawie wiąże się w jego przypadku ze sporymi oczekiwaniami. Zalety Polaka, w tym niezwykle mocny serwis, predestynują go bowiem do dobrych wyników na tej nawierzchni. Nie potwierdził tego przed rokiem przez - a jakże - problemy zdrowotne. W efekcie podczas Wimbledonu odpadł już w drugiej rundzi, skreczując w kluczowym momencie starcia z Francuzem Arthurem Filsem, ale to właśnie w Londynie Polak osiągnął swój najlepszy wielkoszlemowy wynik, docierając w 2021 roku aż do półfinału. Jego kapitalny marsz przez kolejne szczeble turniejowej drabinki zatrzymał wówczas Matteo Berrettini.