Hubert Hurkacz zapewne do samego końca będzie walczył o prawo startu w ATP Finals - to uczta nie tylko dla kibiców, ale i dla zawodników. W Turynie wystąpi ośmiu najlepszych graczy sezonu, a do podziału będzie aż 15 milionów dolarów. Triumfator zgarnie blisko pięć milionów, czyli więcej niż w rywalizacjach wielkoszlemowych. Hubert Hurkacz pnie się w górę w rankingu. Dzięki takim turniejom, jak obecny w Bazylei Polak nie wyjechał jeszcze do stolicy Francji, bo wciąż rywalizuje w turnieju WTA 500 w Bazylei. Po dzisiejszym zwycięstwie w ćwierćfinale nad Tallonem Griekspoorem 6:7 (6), 6:4, 6:4 jest już wśród czterech najlepszych graczy turnieju. Co ważne - znów zdobył całkiem sporo punktów do rankingu Race, przed rywalizacją w Paryżu na pewno będzie co najmniej dziesiąty. To już dałoby mu drugie miejsce wśród rezerwowych, jak rok temu, ale ambicje wrocławianina są dużo większe. Jeśli w sobotę pokona w półfinale Ugo Humberta, a będzie faworytem, przeskoczy też Taylora Fritza. Na pewno takie rozstrzygnięcia dałyby Polakowi duży pozytywny zastrzyk, ale jego losy i tak pewnie rozstrzygną się w paryskim Mastersie. Dziś w stolicy Francji odbyła się ceremonia losowania drabinki i Hurkacz już wie, że czekać go będzie ciężkie zadanie. Polak poznał drabinkę w Paryżu. Ciężkie starcie już na samym początku Wrocławianin został rozstawiony w tym turnieju z jedenastką, a tylko ośmiu graczy ma wolny los w pierwszej rundzie. W tym dwaj tenisiści, z którymi Polak wciąż walczy o Turyn: Casper Ruud i Holger Rune. W pierwszej rundzie Hurkacz zmierzy się z Sebastianem Kordą - losowanie mógł mieć więc lepsze. Amerykanina ograł niedawno w Szanghaju, ale już w styczniu w Melbourne lepszy był syn słynnego przed laty Petra Kordy. Jeśli Polak awansuje, jego drugim rywalem stanie się Czech Jiří Lehečka (ATP 31) lub Hiszpan Roberto Bautista Agut. Ten ostatni to weteran, ale z Polakiem zawsze toczył zacięte pojedynki. W trzeciej rundzie "Hubi" może zmierzyć się z Ruudem i wybić mu z głowy marzenia o ATP Finals. A trzy decydujące fazy to już potentaci, o ile nie dojdzie wcześniej do żadnych sensacyjnych wydarzeń: w ćwiećfinale Daniił Miedwiediew, w półfinale Carlos Alcaraz, a w finale - Novak Djoković. Jeśli sytuacja po turnieju w Paryżu wciąż będzie niejasna, Polak w ostatnim tygodnie może jeszcze powalczyć o punkty w zawodach ATP 250 w Metz.