Kwiecień nie mógł rozpocząć się lepiej dla Huberta Hurkacza. Wrocławianin znakomicie prezentował się w turnieju rangi ATP 250 w Estoril. "Biało-Czerwony" w decydującym starciu w dwóch setach 6:3, 6:4 pokonał reprezentanta Hiszpanii Pedro Martineza. Po ostatniej piłce w tym spotkaniu nasz rodak mógł świętować pierwsze zwycięstwo w karierze odniesione na mączce. Następnie tenisista poświęcił kilka słów atmosferze podczas rozgrywek w Portugalii. "Gra w finale to coś szczególnego. Zwłaszcza przy tak wspaniałej publiczności i całej atmosferze. Jestem bardzo wdzięczny za wszelkie wsparcie. Przeżyłem tu kapitalny czas. To świetny turniej. Świetną zabawą było spędzenie tutaj tygodnia" - oznajmił 27-latek pochodzący z Wrocławia. Iga Świątek nie mogła się powstrzymać. Wysłała wiadomość późno w nocy Wygrana i.... spory zastrzyk pieniędzy. Hubert Hurkacz nagrodzony na korcie Wygrana w turnieju wiązała się również z nagrodami. "Biało-Czerwony" nie tylko wywalczył swój ósmy tytuł w karierze, ale podczas imprezy w Estoril zainkasował także ogromne pieniądze. Polak zarobił 88 125 euro na korcie, co w przeliczeniu na polską walutę daje około 378 tysięcy. Co ciekawe, zawodnik swoją nagrodę finansową otrzymał podczas ceremonii dekoracji. Na dużym ekranie organizator rozgrywek wysłał symboliczny przelew na konto naszego reprezentanta za triumf w turnieju. ''No proszę, przelew wykonany. 'Chyba każdy chciałby taki 'przelewik' jednorazowy otrzymać'' - mówił komentator Polsatu Sport. Nasz reprezentant długo jednak nie będzie cieszył się z nagród, bowiem przed nim kolejne wyzwania w tym sezonie. Teraz naszego rodaka czekają mecze w Monte Carlo. Turniej rozpoczyna się 7 kwietnia 2024 roku. Niepokojące wieści z USA, w centrum Iga Świątek. Amerykanie obnażyli smutną prawdę