Hubert Hurkacz zakończył już swój sezon 2023. Polak na koniec rozgrywek znajdował się w naprawdę bardzo wysokiej formie. Wrocławianin od części azjatyckiej sezonu prezentował się naprawdę kapitalnie, z małymi wyjątkami. Hurkacz najpierw sięgnął po, mimo wszystko, nieco zaskakujące zwycięstwo w turnieju ATP 1000 w Szanghaju, gdzie obsada była naprawdę mocna. Fortuna dla Huberta Hurkacza za ATP Finals. Pula nagród jest rekordowa Dzięki temu Polak uwierzył, że możliwy jest bezpośredni awans do kończących sezon ATP Finals w Turynie. Ostatecznie ta sztuka się Hurkaczowi nie udała, ale do Włoch poleciał. W Turynie pełnił rolę rezerwowego i czekał na swoją szansę, którą dostanie od losu z powodu niedyspozycji któregoś z tenisistów. Faworytów do zwolnienia szansy dla Hubiego było dwóch. Magia Huberta Hurkacza. Djoković tylko biegał Pierwszy Carlos Alcaraz nie dawał jednak żadnych oznak problemów ze zdrowiem. Drugi Stefanos Tsitsipas już przed pierwszym spotkaniem wyglądał, jak ktoś, kto niekoniecznie jest gotowy do walki. Ostatecznie skapitualował po trzech gemach drugiego starcia z Holgerem Rune. W związku z tym w jego miejsce wskoczył właśnie wypoczęty Hubert Hurkacz. W swoim pierwszym i ostatnim meczu na tegoroczonych ATP Finals miał jednak rywala być może najtrudniejszego z możliwych. Hurkacz bowiem stanął w szranki z Novakiem Djokoviciem. Serb w przeciwieństwie do Polaka miał jednak w nogach ponad sześć godzin, a dodatkowo podobno był podzięzbiony. To nie przeszkodziło mu w wygranej, ale dopiero w trzech setach. Hubert Hurkacz nie dał rady, ale Novak Djoković żyje teraz w strachu Nie zabrakło jednak w tym starciu kilku magicznych akcji, o których kibice będą mówić po meczu. Jedna z nich zasługuje na szczególne uznanie. Wszystko zaczęło się od serwisu Hurkacza. Ten był naprawdę przyzwoity, ale return Serba również nie pozostawiał wiele do życzenia. Akcja przeniosła się na linie końcowe, ale z każdym kolejnym forehandem to Polak zyskiwał przewagę sytuacyjną. Ostatecznie doprowadził do sytuacji, w której Djoković musiał bronić się dobre trzy metry za linią końcową. Serb odgrywał wysokie loby, aby utrudnić Polakowi zdobycie punktu. Smecze Hurkacza pozostawiały wiele do życzenia, dlatego Novak był w stanie się bronić. Nie miał jednak odpowiedzi, gdy Polak, stojąc na kompletnie prostych nogach zagrał cudownego woleja, który zakończył się winnerem. To była naprawdę szczypta magii. Dramatyczny moment Huberta Hurkacza. Djokovic dał prawdziwy popis Mimo, że Hurkacz to spotkanie przegrał, to Polak kolejny raz udowodnił, że znajduje się w światowej czołówce. Znów sprawił wiele problemów Serbowi, co wiele mówi. Mimo wygranej z wrocławianinem lider światowego rankingu nie jest pewny gry w półfinałach ATP Finals. Jego los jest teraz w rękach duetu Jannik Sinner - Holger Rune. Ten mecz już o godzinie 21:00. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.