Dla Huberta Hurkacza turniej ATP 250 w Marsylii ma szczególny wymiar. To właśnie w tej francuskiej miejscowości zdobył jeden z dwóch tytułów w poprzednim sezonie. W wielkim finale pokonał wówczas reprezentanta gospodarzy Benjamina Bonziego 6:3, 7:6(4). W tym roku los mógł połączyć ze sobą obu graczy już w drugiej rundzie. Polak miał wolny los z racji rozstawienia z "1", a Francuza czekało starcie z Aleksandrem Szewczenko. W przypadku wygranej trafiłby na naszego tenisistę. Spotkanie pierwszej rundy okazało się zacięte. W pierwszym secie nie obejrzeliśmy ani jednego przełamania, chociaż przy stanie 6:5 Bonzi miał w sumie trzy piłki setowe. Reprezentujący Kazachstan zawodnik odparł jednak zagrożenie i doprowadził do tie-breaka, który od początku ułożył się po jego myśli. Szybko wysforował się na prowadzenie 4-0 i nie roztrwonił przewagi już do końca. Ostatecznie wygrał pierwszą partię 7:6(4). Początek drugiego seta zapowiadał kolejną potyczkę tie-breakową, ale w ósmym gemie Francuza dopadła niemoc przy własnym podaniu. Został przełamany do zera i po chwili Szewczenko serwował po zwycięstwo w meczu. Nieoczekiwanie stracił swoje podanie i rywal miał jeszcze okazję wrócić do meczu. W kolejnym gemie Bonzi po raz kolejny nie potrafił jednak zdobyć ani jednego punktu przy swoim serwisie. Szewczenko wygrał całe spotkanie 7:6(4), 6:4 i zameldował się w drugiej rundzie turnieju. Hurkacz poznał pierwszego rywala w Marsylii. Stoczył z nim rok temu zacięty pojedynek Tym samym nie obejrzymy rewanżowego starcia za finał ATP 250 w Marsylii z ubiegłego roku, a Hubert Hurkacz będzie musiał zmierzyć się z zawodnikiem, który kryje w sobie ciekawą historię. Pod koniec stycznia poinformował, że będzie reprezentować barwy Kazachstanu, mimo że urodził się w Rosji i do czasu eskalacji wojny na terytorium Ukrainy występował właśnie pod tą flagą. Tak się składa, że Polak miał już okazję rywalizować w przeszłości z nowym obywatelem Kazachstanu. Panowie rozegrali zacięte spotkanie przed rokiem w turnieju ATP 500 w Dubaju. Wówczas wrocławianin pokonał swojego oponenta 3:6, 6:3, 7:6(7). Poniżej skrót tamtego pojedynku. Na ósmego tenisistę świata czeka zatem spore wyzwanie na początku drogi do obrony tytułu w Marsylii. Spotkanie z nowym reprezentantem Kazachstanu odbędzie się w środę lub czwartek. Hurkacz broni 250 pkt w rankingu za ubiegłoroczny triumf we Francji.