Nie spodziewał się takich problemów najlepszy polski tenisista. Mensik okazał się bardzo wymagającym graczem, o którym w przyszłości pewnie jeszcze usłyszymy. Hurkacz przeżywał trudności, nawet po przegranym secie rzucił rakietą o kort z nerwów, ale zadanie wykonał - gra dalej. Australian Open 2024. Wyniki, terminarz, drabinka Jakub Mensik bez kompleksów z Hurkaczem Od początku spotkania Czech pokazał, że mimo swoich 18 lat nieprzypadkowo znalazł się w turnieju głównym i wygrał w nim pierwszy mecz. Bez kompleksów, bardzo odważny w trudnych momentach meczu, do tego świetnie ułożony technicznie zawodnik sprawiał bardzo dobre wrażenie. Widać było, że tanio skóry nie sprzeda. Pierwszy set był - jak się okazało - tylko namiastką wielkich emocji - bardzo wyrównany z tylko jednym break pointem, którego nie wykorzystał Hurkacz, rozstrzygnął się w tie-breaku. Do stanu 9:9 Polak i Czech mieli na koncie po jednym mini przełamaniu. Wtedy swój serwis stracił wrocławianin. Stracił też seta. Mensik w tym decydującym momencie zagrał zdecydowanie, świetnie się bronił i kontratakował. Hurkacz nie potrafił narzucić swojego stylu. Z nieba do piekła. Hurkacz rzuca rakietą o kort W drugim secie Czech stracił impet. Nie był tym samym zawodnikiem. Polak całkowicie przejął inicjatywę. W 25 minut wygrał 6:1. Zatarł złe wrażenie z początku meczu. Wydawało się, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. W trzeciej fazie pojedynku Hurkacz od razu przełamał Mensika. Co z tego, skoro natychmiast oddał mu swojego gema, nie zdobywając nawet punktu. Znów był za bardzo apatyczny, za ostrożny jakby czekał na tie-breaka. Przeliczył się. Nastolatek z Prościejowa przystąpił do ataku w 12. gemie. Miał dwa break pointy, drugiego wygrał. Wściekły Hurkacz rzucił rakietą o kort. Nie tak sobie wyobrażał sobie przebieg tego meczu. Hubert Hurkacz zdecydowanie lepszy na finiszu 26-letni Polak szybko się odbudował. Czwarty set był niemal kopią drugiego. Trwał nieco dłużej, bo 35 minut, ale Hurkacz również stracił tylko jednego gema. Był bardzo regularny i to wystarczyło, bo Czech pogubił się i wyraźnie osłabł. Dla niego rozgrywanie tak długich meczów to nowe życiowe doświadczenie. W piątym secie półfinalista Wimbledonu z 2021 roku prowadził 1:0 i 40:0. Łącznie miał w drugim gemie pięć szans na przełamanie. Mensik w krytycznych momentach serwował i grał znakomicie. Wyszedł z opresji. Młody rywal grał jednak wyraźnie słabiej. Przełamanie wisiało w powietrzu. Stało się faktem w szóstym gemie. Teraz do Mensik rzucił rakietą, nie mogąc się pogodzić ze stratą. Hurkaczowi wystarczyło tylko utrzymać podanie. Zrobił to, a ostatni punkt zdobył asem serwisowym. 22-20 w trzecim secie. Nieprawdopodobnie dług mecz Jeleny Rybakiny i sensacja Francuz Ugo Humbert kolejnym rywalem Hurkacza W III rundzie wrocławianin zmierzy się z Francuzem Ugo Humbertem. Grał z nim dwukrotnie, dwa razy po zaciętych pojedynkach wygrał. To jednak bardzo wymagający przeciwnik, którzy przeżywa najlepszy moment w swojej karierze. Olgierd Kwiatkowski II runda Australian Open - turniej mężczyzn Hubert Hurkacz (Polska, 9) - Jakub Mensik (Czechy, kwalifikant) 6:7 (9), 6:1, 5:7, 6:1, 6:3