Hubert Hurkacz do końca czekał w roli rezerwowego na swój występ w turnieju ATP Finals, a cierpliwość w końcu popłaciła. Stefanos Tsitsipas, który już przed rozpoczęciem rywalizacji mierzył się z problemami zdrowotnymi, przegrał walkę ze swoim organizmem po trzech gemach meczu z Holgerem Rune. Po kreczu ogłosił, że wycofuje się z dalszej walki. Oznaczało to, że Hubert Hurkacz zastąpi go w ostatnim meczu z Novakiem Djokoviciem. Polak od początku czwartkowego meczu toczył zaciętą walkę z liderem światowego rankingu. O losach pierwszego seta zadecydować musiał tie-break. Niestety, zakończył się on sromotną porażką Huberta Hurkacza, który zdobył w nim tylko jeden punkt. ATP Finals: Hubert Hurkacz - Novak Djoković To nie podłamało jednak 26-letniego wrocławianina. Ten w drugiej partii znów narzucił Novakowi Djokoviciowi wymagające warunki, a w piątym gemie zdołał go nawet przełamać. Dzięki temu wygrał drugiego seta 6:4. W trzecim Serb zmiażdżył jednak Huberta Hurkacza, oddając mu tylko jednego gema. Wciąż nie jest jednak pewien awansu do półfinału. Po spotkaniu Novakowi Djokoviciowi ewidentnie nie dopisywał dobry humor, co pokazał jego pomeczowy wywiad. Na jego początku reporter zapytał Serba, dlaczego w drugim secie był poirytowany i co stało się w meczu z Hubertem Hurkaczem. A zapytany o swoje refleksje odparł tylko: - To było dobre zwycięstwo. Po czym odszedł sprzed kamery. Zachowanie Novaka Djokovicia błyskawicznie skwitował komentator Polsatu Sport - Tomasz Tomaszewski. Fortuna dla Huberta Hurkacza za ATP Finals. Pula nagród jest rekordowa