Cazaux obok Portugalczyka Nuno Borgesa sprawił największą niespodziankę w męskim turnieju Australian Open. 21-letni Francuz, sklasyfikowany dopiero na 122. miejscu w rankingu ATP gra w Melbourne dzięki "dzikiej karcie". A jest już w IV rundzie. Pokonał m.in. rozstawionego z "ósemką" Holgera Rune, a w sobotę Holendra Tallona Griekspoora (28). Australian Open 2024: drabinka, wyniki turnieju mężczyzn Arthur Cazaux przez siedem lat trenował piłkę ręczną Teraz Francuz czeka na Hurkacza. Faworytem jest Polak, bo posiada większe doświadczenie, gra w tym turnieju solidnie i coraz lepiej, no i ma wyższy ranking. Rywal jest jednak rozpędzony. Nie przegrał ośmiu meczów z rzędu, uwzględniając challenger w Noumei i warto zauważyć, że do rywalizacji i do sportu nadaje się jak mało kto. Mimo że nie pochodzi ze sportowej rodziny był predystynowany do tego, by sport uprawiać. Pochodzi z Montpellier, być może najbardziej usportowionego miasta we Francji. Mógł wybierać między rożnymi dyscyplinami. Najpierw postawił na piłkę ręczną. Przez siedem lat grał w zespołach młodzieżowych Montpellier Handball - 14-krotnego mistrza kraju, dwukrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów. - Byłem dobry w piłkę ręczną i grałem w najlepszej drużynie we Francji. W wieku 11 lat musiałem wybrać, czy postawić na ręczną czy tenis. Wybór był bardzo trudny. Zdecydowałem się na tenis i dziś jestem szczęśliwy, że tak zrobiłem - opowiada na stronie itftennis.com. Nietypowy serwis Arthura Cazaux wziął się z piłki ręcznej Do regularnych treningów na korcie zainspirował go Rafael Nadal. Namiętnie przed telewizorem oglądał jego mecze w Roland Garrosie - Byłem w szoku jak gra i to zdecydowało - powiedział o swojej największej tenisowej inspiracji. Uprawianie piłki ręcznej w tak młodym wieku nie pozostało bez wpływu na to jak Cazaux gra w tenisa i jakie w tym sporcie ma atuty. - Swoim serwisem, który wziął chyba z piłki ręcznej, potrafi przestraszyć wszystkich - mówi w "L’Equipe" jego rodak i przyjaciel Arthur Fils. Tak więc mimo że ma 183 cm wzrostu potrafi znakomicie zaserwować, nie silnie, ale świetnie technicznie i zupełnie inaczej niż Hubert Hurkacz, który skuteczność swojego serwisu bierze jednak przede wszystkim z dobrych warunków fizycznych (196 cm wzrostu). Jako były piłkarz ręczny Cazaux ma szybką rękę, co nie jest bez znaczenia przy innych tenisowych uderzeniach. Potrafi nimi zaskoczyć swoich rywali. Niesamowita wydolność fizyczna i miłość do sportów walki To nie jedyna zaleta rywala Hurkacza. 21-latek z Montpellier ma niespożyte siły. Laurent Schmitt, który we Francuskiej Federacji Tenisowej jest odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne młodych zawodników, a współpracuje także z federacją narciarską powiedział, że możliwości fizyczne Cazaux "są nieprzeciętne". - Mógłby uprawiać biathlon albo biegi narciarskie - powiedział Schmitt we francuskim Eurosporcie. On sam jednak oprócz piłki ręcznej, piłki nożnej i rugby poza tenisem uwielbia sporty walki. Podobno bardzo mu pomagają na korcie. Do meczów tenisowych podchodzi trochę jak do bezpośrednich pojedynków z rywalem na pięści, kopy itd. - Uwielbiam walkę w tenisie mimo że dzieli nas siatka. Jestem wielkim fanem sportów walki i czasami próbuję sobie wyobrazić, że jestem w klatce podczas walki MMA albo na ringu bokserskim. Mam ochotę wyjść i pokazać, kto tu jest lepszy. Ale bez przesady, nie jestem szalony - powiedział Cazaux. Hurkacz trafił na niezwykle oryginalnego i nietypowego przeciwnika. Ale on sam nie ograniczał się do tenisa - w młodości uprawiał gimnastykę i koszykówkę - i ma także świetną sportową bazę. Olgierd Kwiatkowski