Hubert Hurkacz (8. ATP) wróci na kort w tym miesiącu, ale stanie się to tydzień później, niż pierwotnie planował. Polak zrezygnował z udziału w turnieju ATP 250 w chińskim Chengdu. Miał przystąpić do rywalizacji z numerem jeden, jako faworyt. Wrocławianin postanowił jednak przedłużyć przygotowania do kolejnego startu. Do Azji uda się tydzień później. O rankingowe punkty powalczy w imprezie rangi ATP 500, która 25 września rozpoczyna się w Tokio. Wyeliminował z gry Huberta Hurkacza, na tym się nie zatrzymał. Właśnie wygrał US Open Hubert Hurkacz czeka na powrót do gry po nieudanym US Open. Na horyzoncie Tokio Dla Hurkacza będzie to pierwszy występ od nieudanego US Open. W Nowym Jorku polski tenisista odpadł już w II rundzie, ulegając Jordanowi Thompsonowi 6:7, 1:6, 5:7. Tym samym nie przełamał klątwy z kortów Flushing Meadows - nigdy nie rozegrał tam trzech pojedynków w turnieju głównym. 27-latka po raz ostatni oglądaliśmy w akcji 29 sierpnia. Był to zarazem jego pożegnalny mecz pod trenerską pieczą Craiga Boyntona. Krótko potem panowie ogłosili koniec pięcioletniej współpracy. Miejsce Polaka na liście startowej w Chengdu zajął Chorwat Borna Corić (99. ATP). Niewykluczone, że jeszcze przed rozpoczęciem turnieju w Chinach poznamy nazwisko nowego szkoleniowca Hurkacza. To będzie zapewne inwestycja na kolejnych kilka sezonów. Wielka zmiana u Hurkacza, zatrudni nowego trenera. Wielkie nazwiska w grze