Hurkacz przerwał milczenie po wycofaniu się z Wimbledonu. Konieczna była operacja
Hubert Hurkacz mocno zasmucił swoich fanów tuż przed startem Wimbledonu ogłaszając, że z powodu problemów zdrowotnych musi się on wycofać z wielkoszlemowych zmagań. Teraz, blisko tydzień po obwieszczeniu swojej rezygnacji z udziału w zawodach, tenisista przekazał nowe informacje na swój temat - musiał on niestety przejść specjalny zabieg, ale są i pozytywne wieści.

Na londyńskich kortach od 30 czerwca trwa prawdziwe święto tenisa - a mowa tu oczywiście o wielkoszlemowym Wimbledonie. Polska posłała na te zmagania całkiem mocną ekipę, ale wśród uczestników turnieju zabrakło niestety Huberta Hurkacza.
Na kilka dni przed inauguracją zawodów 28-latek ogłosił, że z powodu problemów zdrowotnych będzie musiał odpuścić sobie walkę o najwyższe laury w stolicy Wielkiej Brytanii. Teraz, po blisko tygodniu "Hubi" przekazał w mediach społecznościowych nowe ważne wieści w swojej sprawie.
Hubert Hurkacz ogłasza ws. swojego zdrowia. "To było najlepsze rozwiązanie"
"Cześć Wam! W ostatnich tygodniach zmagałem się z problemami z kolanem - bólem, zbieraniem się płynu i innymi dolegliwościami, które mocno utrudniały mi treningi i rywalizację. Po dokładnym przeanalizowaniu różnych możliwości zdecydowaliśmy, że artroskopia, którą przeszedłem w miniony poniedziałek, będzie najlepszym rozwiązaniem" - stwierdził już na wstępie zawodnik. Artroskopia, na szczęście, jest relatywnie nieinwazyjną operacją.
"Podczas zabiegu usunięto przerośniętą błonę maziową, odpowiedzialną za stan zapalny, ból i wszystkie związane z tym problemy. Ogromne podziękowania dla dr Bartłomieja Kacprzaka, który przeprowadził operację" - podkreślił Hurkacz.
Warto napomknąć, że dr Kacprzak w zeszłym roku również operował gracza w ramach artroskopii po tym, jak ten doznał urazu na... Wimbledonie. Niestety tenisista nie zdołał wtedy wrócić do pełni sił przed igrzyskami olimpijskimi i zdecydował się nie brać w nich udziału. Jak sytuacja dotycząca powrotu Hurkacza ma się tym razem?
Teraz zaczynam rehabilitację i wrócę na kort dopiero wtedy, gdy będę w 110 proc. gotowy, żeby znów rywalizować.
"Dziękuję za całe wsparcie - to naprawdę wiele dla mnie znaczy i nie mogę się doczekać, aż znowu stanę na korcie. Życzę wszystkim udanego Wimbledonu! W tym roku kibicuję z kanapy" - skwitował.
Wimbledon 2025. Iga Świątek szykuje się do kolejnego wielkoszlemowego starcia
Wielkoszlemowa rywalizacja potrwa jeszcze do 13 lipca. Jeśli mowa o zmaganiach singlowych, to na ten moment w akcji pozostaje jeszcze dwóch "Biało-Czerwonych" - Kamil Majchrzak oraz Iga Świątek. Raszynianka 3 lipca zmierzy się z Caty McNally - zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z tego spotkania wraz z Interią Sport:

