Partner merytoryczny: Eleven Sports

Hurkacz nagle ogłosił przed meczem. O jego słowach będzie głośno, jasna deklaracja

Prawie miesiąc polscy miłośnicy tenisa nie oglądali w akcji Huberta Hurkacza. W ostatnim tygodniu września 27-latek wreszcie powróci na kort i powalczy o kolejne punkty do rankingu ATP. Pierwsze starcie Polaka na kontynencie azjatyckim zaplanowano na środowy poranek. Zanim nasz rodak zaprezentuje się kibicom, zakomunikował im coś ważnego w mediach społecznościowych. Wrocławianin zdecydował się na wyjątkowy gest.

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz/CARMEN JASPERSEN/AFP

Hubert Hurkacz nie będzie miło wspominał ostatnich kilku miesięcy. Polak narzekał ostatnio na sporego pecha i zamiast skupiać się w stu procentach na walce z rywalami, musiał uważać na swoje zdrowie. Problemy rozpoczęły się od Wimbledonu. Koszmarnie dla naszego rodaka zakończył się pojedynek rozgrywany w ramach drugiej rundy przeciwko Arthurowi Filsowi. Po jednej z akcji "Hubi" nabawił się poważnej kontuzji. Następnie sportowiec rozpoczął błyskawiczną rehabilitację, by zdążyć na igrzyska olimpijskie. Walka z czasem okazała się przegrana.

"Podjęliśmy decyzję z teamem, że nie jestem w stanie zagrać w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była to bardzo trudna decyzja, ponieważ marzyłem o tym, by reprezentować Polskę na igrzyskach i móc zdobyć medal dla reprezentacji, ale niestety, zdrowie mi w tym roku na to nie pozwoli. Oczywiście, będę oglądał i trzymał kciuki za wszystkich reprezentantów i będę śledził ich poczynania" - mówił w smutnym filmie opublikowanym w jego mediach społecznościowych.

Hubert Hurkacz przekaże spore pieniądze powodzianom. Ależ deklaracja

Wrocławianin wrócił do gry tuż po najważniejszej sportowej imprezie czterolecia, lecz niestety świata nie zwojował. Znów nie poszło mu najlepiej w US Open. Nowy Jork nasz rodak opuścił po przegranej potyczce z Jordanem Thompsonem i znów nie dotarł choćby do trzeciego etapu rywalizacji. Teraz wraca w azjatyckiej części sezonu. W Tokio nad ranem polskiego czasu skrzyżuje rakietę z Marcosem Gironem. Zanim nastąpi ten moment, wrocławianin wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, o którym powinno zrobić się głośno w kraju nad Wisłą.

"Od dziś do końca sezonu za każdego mojego asa przekażę 100 euro na pomoc dla poszkodowanych w tragicznej powodzi w Polsce. Sport to dla mnie nie tylko pasja i rywalizacja, ale też szansa, żeby zrobić coś dobrego dla innych" - oznajmił 27-latek na Instagramie. Z racji tego, że Hubert Hurkacz słynie z atomowych wręcz serwisów, na konto odpowiedniej fundacji powinna trafić naprawdę spora suma. Poczynania wrocławianina mogą państwo śledzić na łamach Interia Sport.

Hubert Hurkacz/JULIAN FINNEY / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Hubert Hurkacz/AFP
Hubert Hurkacz/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem