Jak wie każdy dość dobrze zorientowany fan tenisa, główną bronią Huberta Hurkacza na światowych kortach jest własne podanie, którego obawiają się nawet czołowi zawodnicy rankingu. Czasami eksperci zarzucają mu, że słabo wygląda po stronie returnowej i trudno nie przyznać im racji. Najnowsza statystyka serwisowa, zauważona przez serwis tennisuptodate.com musi jednak budzić szacunek i niejako tłumaczy styl gry wrocławianina. W czwartek pokonał Francisco Cerundolo 6:4, 6:3 w 1/8 finału turnieju ATP 1000 w Paryżu. Przeciwko Argentyńczykowi posłał osiem asów serwisowych, czym zapisał się w historii jako dziewiąty tenisista w erze open (trwającej od 1968 roku), który w danym sezonie uzbierał ich co najmniej tysiąc. Hubert Hurkacz wśród gwiazd. To już 1000 asów serwisowych w sezonie 2023 Pierwszym z nich był jeszcze w 1993 r. legendarny Pete Sampras. Później do tej listy "dopisali się" Goran Ivanisević (rekord wszech czasów, 1477 asów w sezonie 1996), Ivo Karlović, John Isner, Reilly Opelka, Andy Roddick, Milos Raonic i Kevin Anderson. Silne pierwsze podanie przydaje się zwłaszcza na kortach Wimbledonu. Nie jest przypadkiem, że to tam "Hubi" ma najlepszy bilans ze wszystkich turniejów wielkoszlemowych (10-5 przy 5-5 w AO, 6-6 w RG i 5-6 w US Open). W lipcu odpadł ze swojej ulubionej imprezy po meczu przeciwko Novakovi Djokoviciowi, jednak wysłał na stronę Serba aż 33 asów. Siedmiokrotny mistrz The Championships był wtedy po wrażeniem.