Hubert Hurkacz w poniedziałek (24.06) został siódmym tenisistą na świecie. Warto zaznaczyć, że dla reprezentanta Polski to najwyższe miejsce w karierze. Przed nim teraz wielkoszlemowy Wimbledon. Z imprezą w Anglii nasz zawodnik ma dobre wspomnienia, bowiem kilka lat temu pokonał utytułowanego Rogera Federera 6:3, 7:6(4), 6:0 w ćwierćfinale i tym samym zniszczył marzenia Szwajcara o dobrym wyniku. A to nie koniec, bowiem później wspomniany Federer mierzył się z problemami zdrowotnymi. Operacje nie pozwoliły mu na dalszą grę na najwyższym poziomie. Z kolei dla "Hubiego" zwycięstwo ze sportowcem było ważnym momentem w jego karierze. "Byłem wtedy całkiem pewny swojej gry. Wiedziałem, że gram dobry tenis na Wimbledonie, a zwłaszcza po pokonaniu Daniiła Miedwiediewa w pięciu setach. Poczułem, że jestem w dobrym miejscu, starałem się dać z siebie wszystko i rywalizować. To było stresujące, ale także bardzo ekscytujące. Kiedy byłem dzieckiem, zawsze podziwiałem Rogera, był moim idolem" - wyznał 27-latek w rozmowie z "The Guardian". We wspomnianym wywiadzie nasz reprezentant odniósł się również do liderki kobiecego touru. Nie szczędził ciepłych słów pod adresem Polki. Niesamowity pech rywalki Świątek przed Wimbledonem. Kolejny raz, bolesna decyzja Hubert Hurkacz nie owijał w bawełnę w sprawie Igi Świątek. To mówi samo za siebie Iga Świątek i Hubert Hurkacz niespełna rok przed startem letnich igrzysk olimpijskich poinformowali kibiców, że zagrają w mikście w Paryżu. "Tak, razem z Igą zagramy w mikście podczas igrzysk olimpijskich" - napisał wrocławianin w mediach społecznościowych, a jego słowa potwierdziła pierwsza rakieta świata. Tym samym dla 27-latka będzie to pierwszy występ na IO w grze mieszanej. Raszynianka w Tokio rywalizowała z Łukaszem Kubotem. Przed kolejnymi rozgrywkami głos w mediach zabrał nasz tenisista, który zdradził dziennikarzom "The Guardian", że jest wdzięczny za to, że obecnie cała uwaga skupia się wokół podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego. Dzięki temu może w spokoju przygotowywać się najpierw do wielkoszlemowego Wimbledonu, a później do igrzysk. Na koniec padły znaczące słowa z ust Polaka. "Jestem ambitny. Chcę wygrywać turnieje. Jestem naprawdę dumny ze zwycięstwa na każdej nawierzchni. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić kilka dobrych rzeczy w przyszłości" - oznajmił 27-latek. Set z Sabalenką, teraz zafundowała pogrom na Wimbledonie. Koniec meczu po 50 minutach