Dla wrocławianina był to pierwszy mecz tournée po USA, gdzie w Indian Wells i Miami wygrał tylko po jednym meczu. Do Estoril zgłosił się w ostatniej chwili. W Portugalii chciał nadrobić stracony czas, zaaklimatyzować się do nowych warunków i przygotować do najważniejszych turniejów na mączce w: Monte Carlo, Barcelonie, Madrycie, Rzymie i Paryżu (Roland Garros). Szósty z rzędu tie-break Hurkacza Na otwarcie sezonu na nowej nawierzchni dostał niewygodnego przeciwnika. Po pierwsze, nigdy z nim nie grał w czasie zawodowej kariery. Po drugie, to Hiszpan, czyli specjalista od gry na mączce. Zapata Miralles 43. pozycję w rankingu ATP wypracował głównie dzięki dobrym występom na cegle. Ale mimo wszystko to rywal, z którym Polak na pierwszy rzut oka nie powinien mieć problemów. Mecz był więc od początku zacięty. O wyniku pierwszego seta zdecydował tie-break, również bardzo wyrównany. Polak zaczął od prowadzenia 4:0. Dopuścił jednak do sytuacji, w której Zapata MIralles miał piłkę setową przy wyniku 7:6. Od tego momentu Hiszpan nie zdobył już punktu. Hurkacz zwyciężył 9:7. To był szósty z rzędu tie-break rozegrany przez polskiego tenisistę licząc dwa z turnieju Miami Open, trzeci - wygrany. Spadek formy Polaka, ale brawa za postawę fair play W drugim secie - w przeciwieństwie do pierwszego - zawodnicy wygrywali gemy przy serwisie rywala. O jeden lepszy był Hiszpan, który zauważył w połowie seta, że 12. zawodnik na świecie nie jest w najwyższej formie i w ważnych momentach traci koncentrację i regularność. Hurkacz, choć nie grał w tym momencie najlepiej, to wielkie brawa należą mu się za postawę fair play. W piątym gemie przy spornej piłce, w której sędzina chciała przyznać mu punkt, poprosił o powtórzenie punktu. Czwarty gem trzeciego seta jak maraton W trzecim secie najważniejszy był czwarty gem. Trwał kilkanaście minut, obaj tenisiści rozegrali 24 punkty. Górą był Hiszpan. Obronił swoją przewagę przełamania. Prowadził 3:1. Wkrótce było 4:1, gdy Hurkacz drugi raz stracił swój serwis. Hurkacz był zniechęcony, często się denerwował. Ugrał jeszcze jednego gema. Zapata Miralles spokojnie awansował do ćwierćfinału. Dla niego to jeden z najlepszych wyników w karierze. Nigdy nie pokonał tak wysoko notowanego rywala. Olgierd Kwiatkowski I runda turnieju ATP 250 Millennium Estoril Open (pula nagród 562 815 dol.) Hubert Hurkacz (Polska, 2) - Bernabe Zapata Miralles (Hiszpania) 7:6 (7), 4:6, 2:6