Watanuki to obecnie 121. zawodnik na świecie, bez większych sukcesów w cyklu. Występuje głównie w challengerach, turniejach drugiej kategorii. W pierwszej rundzie w Stuttgarcie pokonał Hiszpana Feliciano Lopeza 7:6 (5), 6:3. Polak jako rozstawiony miał wolny los. Jedno przełamanie dało Wataunkiemu seta Pierwszy set, mimo że zawodnicy rozegrali w nim 10. gemów, trwał tylko 35 minut. Nie było długich wymian, akcje kończyły się szybko - tak jak na trawie zazwyczaj bywa. Długo wydawało się, że przewagę ma Hurkacz. Pewnie wygrywał swój serwis. To on pierwszy miał break pointy - w czwartym i szóstym gemie. Obu nie wykorzystał. Niespodziewanie Polak dał się przełamać na samym finiszu. Przegrywał 4:5, a w kolejnym gemie Watanuki pewnie wykorzystał własne podanie. Zakończył seta po pierwszym setbolu. Hurkacz nie wypracował przewagi serwisowej. Miał porównywalne statystyki z Japończykiem. Być może wytłumaczeniem tej nieoczekiwanej sytuacji były kłopoty zdrowotne polskiego tenisisty. Od raz wziął przerwę medyczną. Tie-break pod dyktando Hurkacza, ale w końcówce chwila niepokoju Wrocławianin drugiego seta rozpoczął z pewnymi problemami. Wciąż nie mógł złapać odpowiedniego rytmu, wykorzystać swoich atutów. Miał jednak też wymagającego rywala. Co prawda łatwo wygrał gem przy własnym podaniu, ale kolejnego przegrał bez punktu. Japończyk wciąż dobrze serwował. W trzecim Hurkacz dwukrotnie bronił się przed przełamaniem. Potem jednak mecz bardzo się wyrównał. Nie było w nim już zwrotów akcji, toczył się według scenariusza - podający wygrywa. Doszło do tie-breaku, już 33. w tym sezonie dla polskiego tenisisty. Półfinalista Wimbledonu z 2021 roku od początku zyskał delikatną przewagę, ale też potrafił dać odrobić straty przeciwnikowi. Mimo że prowadził 4:1, a potem 5:3 Wataunki doprowadził do wyrównania 5:5. Dwa ostatnie punkty zdobył Hurkacz. Nerwowa końcówka meczu Do końca był to mecz wyrównany. Obaj zawodnicy solidnie serwowali, pilnowali gemów przy własnym podaniu. W trzecim secie bliżej przełamania rywala był jednak Hurkacz. Nie wykorzystał na to trzech okazji, w tym jednej w końcówce spotkania w 11. gemie. Zapowiadało się na tie-breaka i doszło do tej tenisowej dogrywki. Polak skorzystał z doświadczenia. Znów jednak doprowadził do nerwowej sytuacji. Wygrywał 5:2, ale Wataunki odrobił stratę trzech punktów. Hurkacz wyserwował jeden punkt, a potem podwójny błąd serwisowy rywala zdecydował o zwycięstwie Polaka w meczu. Spotkanie trwało 2 godziny 20 minut. Olgierd Kwiatkowski II runda turnieju Boss Open ATP 250 w Stuttgarcie (pula nagród 718 410 euro) Hubert Hurkacz (Polska, 4) - Yosuke Watanuki (Japonia) 4:6, 7:6 (5), 7:6 (5)