Wynik nie jest do końca zaskakujący. Paul należy do najlepszych zawodników tego sezonu. Jest czwarty w rankingu ATP Race, uwzględniającym tylko wyniki z 2023 roku. Był w półfinale Australian Open, wystąpił w finale w Acapulco. Z Hurkaczem wygrał zasłużenie. W pierwszym secie skuteczny finisz Hurkacza W pierwszym secie Hurkacz nie grał rewelacyjnie, ale na swoim przyzwoitym poziomie. Szybko przegrał swój serwis (na 1:2), który jak wiadomo jest jego ogromnym atutem, ale natychmiast odrobił stratę. Grający zazwyczaj szybko i bezkompromisowo Paul nie mógł znaleźć swojego rytmu. W pierwszych pięciu gemach popełnił aż 10 niewymuszonych błędów przy jednym Polaka. Nie wróżyło mu to dobrego wyniku. Do stanu 5:4 obaj tenisiści solidnie serwowali i gemy kończyły się bez przewag. Przełom nastąpił w dziesiątym. Hurkacz stanął przed szansą przełamania serwisu Paula i wygrania seta. Wykorzystał ją. 4:0 dla Paula na początek drugiego seta. Co się stało z Polakiem? Nic nie zapowiadało gwałtownej zmiany. Ta jednak nastąpiła w drugim secie. Zaczął go świetnie Paul. Prowadził 4:0. Przy swoim serwisie nie stracił nawet punktu. Hurkacz był apatyczny. Nie był w stanie prowadzić gry, wyraźnie zdominowany przez 25-letniego tenisistę ze stanu Nowy Jork. Wciąż solidny Amerykanin nie pozwolił Polakowi na zmniejszenie dystansu. Wygrał seta 6:2. Paul miał znakomite statystyki serwisowe. Po pierwszym podaniu zdobył 100 procent punktów, po drugim 67 procent, ale tracąc tylko dwa z sześciu. Drugi set trwał zaledwie 29 minut. Nieszczęsny siódmy gem trzeciego seta Z twarzy Polaka trudno było wyczytać jakikolwiek nastrój. Cały czas zachowywał się spokojnie jakby nic złego ani dobrego się nie działo. A w trzecim secie sytuacja zmieniała się z gema na gem. W trzecim break pointy bronił Hurkacz, w czwartym - Paul. Obaj wyszli z tych małych kryzysów, głównie broniąc się mocnymi serwisami. Mecz zrobił się emocjonujący, ciekawy, momentami elektryzujący. Dużo było akcji, które wzbudzały entuzjazm publiczności. Nieszczęście wydarzyło się w siódmym gemie. Przy wyniku 3:3 i break poincie Paula Hurkacz popełnił podwójny błąd serwisowy (dopiero drugi w meczu). Polak przegrywał 3:4. Natychmiast miał szansę, by wyrównać. Wypracował trzy przewagi w kolejnym - bardzo zaciętym - gemie. To było blisko 10 minut zaciętej, heroicznej walki z obu stron. Najdłuższy gem w meczu. Paul obronił się, był nadal na zwycięskiej ścieżce. Prowadził 5:3. Przegrał jeszcze tylko jednego gema. W ostatnim był bezbłędny, rozgrywając kilka widowiskowych akcji. Mecz zakończył po godzinie i 56 minutach. Najgorszy wynik Hurkacza w Indian Wells Hurkacz nie podtrzymał dobrą passy w Indian Wells. Do tej pory to był jeden z jego ulubionych turniejów. Na kalifornijskiej pustyni grał po raz czwarty. W każdym z dotychczasowych występów wygrał co najmniej dwa mecze. Dwa razy był w ćwierćfinałach, w których uległ Rogerowi Federerowi (2019) i Grigorowi Dimitrowowi (2021). W poprzednim sezonie przegrał w czwartej rundzie z Andriejem Rublowem. W tegorocznej już w trzeciej, ale ponownie z bardzo dobrym rywalem. Turniej męski trwa nadal. Transmisja na antenach sportowych Polsatu Sport. Olgierd Kwiatkowski III runda turnieju ATP Masters 1000 BNP Paribas Open w Indian Wells (pula nagród 8 800 000 dol.) Hubert Hurkacz (Polska, 9) - Tommy Paul (USA, 17) 6:4, 2:6, 4:5