Przed startem ATP Finals wiele spekulowano w sprawie Stefanosa Tsitsipasa, który skarżył się na problemy ze zdrowiem. Ostatecznie przystąpił do rywalizacji, jednak długo nie pograł we Włoszech, bowiem wycofał się po trzech gemach w meczu z Rune. Publiczność w Turynie nie kryła rozczarowania zachowaniem Greka, który długo bagatelizował swój stan zdrowia. Nagrodzono zawodnika salwą gwizdów. Sam gwiazdor, widząc reakcję publiczności, musiał później przepraszać. "To turniej, który znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek innego, nawet turnieje zaliczane do Wielkiego Szlema, a niemożność jego ukończenia działa na mnie demoralizująco. Jestem osobą, która zwykle nie kreczuje, zdarzyło mi się to kilka razy w całej karierze. Ale teraz nie mogłem kontynuować. Jeszcze raz przepraszam kibiców, lekarze powiedzieli, że mogę grać" - mówił 25-latek z Aten. Zawodnika zastąpił Hubert Hurkacz, który pojechał do Turynu jako rezerwowy. Nasz rodak przegrał swój pierwszy i zarazem ostatni mecz w turnieju z Novakiem Djokoviciem. Po wszystkim "Biało- Czerwony" zabrał głos w sprawie jednego z rywali. Novak Djoković zachwycony Hubertem Hurkaczem. Zaskakujące wyznanie. "Kocham go!" Piękne zachowanie Huberta Hurkacza. Nie zamierzał milczeć Choć Polak wciąż czeka na wygraną z legendarnym Serbem, sam zwycięzca wczorajszego spotkania w ciepłych słowach odniósł się do "Hubiego". "Byłem z niego zadowolony. Kocham go jako osobę, ale nie jako gracza. Bardzo utrudnia mi pracę swoim serwisem. Jednym z najpotężniejszych na świecie. Bardzo trudno odpowiedzieć na jego podanie. To dobre zwycięstwo" - mówił "Nole" na konferencji prasowej. Z kolei "Biało-Czerwony" po swoim jedynym meczu we Włoszech dostał pytanie o... Jannika Sinnera. Co ważne, Polak zapewnił zawodnikowi miejsce w półfinale odbierając seta Serbowi w spotkaniu. Tym samym, dzięki "pomocy" Huberta, 22-latek mógł cieszyć się z historycznego osiągnięcia, jakim jest awans do półfinału. Wrocławianin został zapytany przez dziennikarzy o to, czy otrzymał jakąś wiadomość z podziękowaniami od Sinnera. Nasz rodak po meczu wysłał również wiadomość do kibiców. Za pośrednictwem mediów społecznościowych podsumował sezon. "Jestem bardzo wdzięczny za wszystkie doświadczenia z tego roku, za wszystkie wzloty i upadki, a nawet za wszystkie tie-breaki i trzysetowe konfrontacje, które rozegrałem w trakcie tej długiej drogi. Wierzę, że wszystkie te trudne momenty zbudowały mnie jako zawodnika i pomogły mi wrócić do pierwszej dziesiątki światowego rankingu" - napisał na Instagramie. Hubert Hurkacz zakończył rekordowy sezon. Jest pole do poprawy