Od początku turnieju ATP Finals nad Stefanosem Tsitsipasem wisiało widmo przedwczesnego wyjazdu z Turynu. Miał on wyraźne problemy z plecami, od kilku dni mówiło się o tym, że może go zastąpić Hubert Hurkacz. Grek przed rozpoczęciem zmagań we Włoszech nie był w stanie kończyć treningów. 12 listopada rozegrał pełny mecz z Jannikiem Sinnerem (4:6, 4:6), ale we wtorek poddał spotkanie z Holgerem Rune już po pierwszych trzech gemach. Dyskomfort był tak silny, że nie pozwalał na normalną grę. Hurkacz może zaskoczyć świat. Ujawniono nowe fakty nt. meczu z Djokoviciem ATP Finals. Oficjalny komunikat Huberta Hurkacza przed meczem z Novakiem Djokoviciem Stało się więc jasne, że wrocławianin wejdzie do gry. W czwartkowy wieczór zmierzy się z Novakiem Djokoviciem, choć z powodu możliwości rozegrania zaledwie jednego meczu grupowego nie ma matematycznych szans na awans do półfinału. Serb z kolei będzie chciał się odbić po porażce z Sinnerem. Gdy Tsitsipas i Rune zeszli z kortu, pojawili się na nim Hurkacz i Fritz, którzy polecieli do Turynu jako rezerwowi. Polak i Amerykanin musieli pojawić się na każdym z rozgrywanych spotkań. Zapis umowy przewiduje, że muszą między sobą rozegrać pokazowego seta, jeśli dane spotkanie potrwa mniej niż 50 minut. Nasz rodak pokonał zawodnika urodzonego w San Diego 6:3. Grze towarzyszyło sporo uśmiechu. Przeciwko "Djoko" żartów już nie będzie. Sam "Hubi" zabrał głos na Instagramie. "Świetnie się dziś bawiłem na korcie! Czuję się podekscytowany możliwością rozegrania w czwartek ostatniego meczu w tym sezonie na tym specjalnym turnieju. Mam nadzieję, że będzie dobry" - napisał. Internauci bardzo ucieszyli się na wieść o wejściu Hurkacza do turnieju. "Jazda Hubi, wygrana z Djokoviciem na dobry koniec sezonu", "Tak się cieszę, że tam jesteś! Potrzebujemy takich wspaniałych ludzi jak ty, a jesteś niesamowitym sportowcem!", Stawiam, że wygrasz z Djoko" - to tylko niektóre z całej serii pozytywnych komentarzy. Fatalne wieści dla Djokovicia, Hurkacz dopełni jego klęski? Oto potencjalne scenariusze