"Hubi, Hubi" - wspierali głośnymi okrzykami polskiego tenisistę włoscy kibice w Pala Alpitour. Powód był oczywisty. Hurkacz mimo że sam nie miał szans na awans, mógł bardzo pomóc w tym Włochowi Jannkowi Sinnerowi. Wystarczyło, że urwie Djokovicovi jednego seta. Rywal Hubert Hurkacza okrutnie atakowany. Nie zostawiają na nim suchej nitki Fatalny tie-break Huberta Hurkacza Pierwszy nie poszedł po myśli Polaka i... Włochów. Wrocławianin długo grał dobrze. Jak zwykle świetnie serwował (10 asów). Serb jednak był bardzo skoncentrowany i też pilnował własnego podania. W tej fazie spotkania żaden z tenisistów nie miał nawet szansy przełamać przeciwnika, a tylko dwa gemy zostały rozegrane na przewagi. Tie-break stał się jednak osobną historią. Hurkaczowi wyraźnie nie szło. Zdecydowanie przegrywał. I to po własnych - nie ma co ukrywać - prostych błędach. Zamiast zdobyć punkt zagrywał piłkę w siatkę, wyrzucał na aut. Przegrywał 0:6 zanim wywalczył pierwszy punkt, jak się okazało, jedyny w tej części spotkania. Hurkacz zapewnia awans Sinnerowi Dla Hurkacza ten mecz nie miał jednak takiej stawki dla Djokovicia. Grał bez stresu, na luzie i tak jakby się nie przejmował tym, jeśli coś mu nie wyjdzie - tak jak to miało miejsce w tie-breaku. Drugi set miał dwa kluczowe momenty. W piątym gemie Polak przełamał najlepszego tenisistę na świecie. I to jak! Nie stracił punktu, choć ostatni "zdobył", gdy Djoković popełnił podwójny błąd serwisowy. I to był ten moment, ten czas. Hurkacz poszedł za ciosem. Kolejnego gema - przy swoim podaniu - znów wygrał do 0. Było 4:2. A kiedy ponownie serwował pokazał, że ma żelazne nerwy. Przegrywał 15:40 i zaserwował trzy kolejne asy. Niesamowite. W ostatniej akcji Djoković popełnił błąd. Polak miał seta w garści. Wygrywał 5:3, był na fali. Nie zaprzepaścił tej szansy. 6:4 dla niego, co ucieszyło tak samo dziewiątego tenisistę na świecie jak i włoską publiczność. Sinner, wielki przyjaciel Hurkacza, miał już awans w kieszeni. Djoković musi liczyć na zwycięstwo Sinnera Polakowi jednak nie udało się pokonać tenisowego mistrza z Belgradu. Stracił koncentrację. Zbyt łatwo przegrał swój serwis w czwartym gemie. Djoković objął prowadzenie 3:1, a potem 4:1. Mecz zrobił się czytelny. Serb pilnował swojego podania i do końca go nie stracił, a miał jeszcze jedno przełamanie. Po raz siódmy w karierze pokonał Hurkacza. Lider rankingu i sześciokrotny zwycięzca Mastersa wygrał, ale nie wiadomo, czy awansuje. Musi liczyć teraz na Sinnera. Jeżeli Włoch wygra, Djoković znajdzie się w półfinale. Jeżeli Rune pokona Sinnera, Serb wypadnie z turnieju. A wszystko to również za sprawą Hurkacza. Olgierd Kwiatkowski Turniej ATP Finals w Turynie - 3. kolejka fazy grupowej Novak Djoković (Serbia, 1) - Hubert Hurkacz (Polska) 7:6 (1), 4:6, 6:1 Jannik Sinner (Włochy, 4) - Holger Rune (Dania, 8) - godz. 21.00. Transmisja Polsat Sport Extra Grupa Zielona - tabela 1. Novak Djoković 3 2-1 5:4 2. Jannik Sinner 2 2-0 4:1 3. Holger Rune 2 1-1 3:2 4. Hubert Hurkacz 1 0-1 1-2 5. Stefanos Tsitsipas 2 0-2 0:4 Znamy pierwszego półfinalistę ATP Finals. Ale jeszcze nie wszystko jasne