Casper Ruud podczas turnieju w Bastad w poprzednim sezonie z łatwością przechodził przez kolejne etapy rywalizacji - pokonał on kolejno Szewczenkę, Ofnera oraz Musettiego i nie stracił przy tym ani jednego seta. Zatrzymał go dopiero w finale Andriej Rublow, który zwyciężył wówczas 7:6 (7-3), 6:0. Norweg po 12 miesiącach powrócił tymczasem na Swedish Open i bez wątpienia celował w to, by tym razem sięgnąć już po tytuł mistrzowski. Przydarzyła mu się jednak zaskakująca wpadka, która będzie mieć do tego dalsze konsekwencje. Legenda tenisa zaatakowała Donalda Trumpa za zachowanie po zamachu. "Psychopata" ATP Bastad. Ruud prędko pożegnał się z turniejem, dobre wieści dla Hurkacza Ruud odpadł ze zmagań już w drugiej rundzie - i przy swoim pierwszym występie na skandynawskim korcie, bowiem na pierwszą fazę otrzymał wolny los. Rozstawiony z dwójką zawodnik - pomimo bycia faworytem - uległ Brazylijczykowi Thiago Monteiro 3:6, 3:6. To zaś oznacza, że na razie nie zdoła przeskoczyć w rankingu ATP znajdującego się na siódmym miejscu Huberta Hurkacza, a taka możliwość jak najbardziej wchodziła w grę w przypadku sukcesu w Szwecji. Mało tego - 25-latek wręcz straci jeszcze punkty względem rywala, a konkretnie 105 "oczek". Tym samym będzie mieć 3925 pkt przy 4105 pkt Polaka. Nagły komunikat, kluczowe wieści dla Świątek i reszty. Kibice są wściekli Hubert Hurkacz walczy z czasem. Czy Polak wystąpi na IO 2024? Hurkacz tymczasem przechodzi na razie przymusową przerwę od tenisa - wrocławianin podczas Wimbledonu nabawił się bowiem poważniejszej kontuzji kolana podczas potyczki z Arthurem Filsem i wciąż nie wiadomo, czy zdoła wziąć udział w zbliżających się igrzyskach olimpijskich. W Paryżu tymczasem miał wystąpić nie tylko w singlu, ale również i w deblu z Janem Zielińskim oraz mikście z Igą Świątek. IO 2024 rozpoczną się 26 lipca, więc czasu na powrót do pełni zdrowia pozostało "Hubiemu" coraz mniej...