Polak nie powtórzy rezultat z poprzedniego sezonu. W 2022 roku w Monte Carlo był w ćwierćfinale, w którym przegrał z Bułgarem Grigorem Dimitrowem. W trzeciej rundzie tegorocznej edycji uległ wymagającemu rywalowi, jednemu z najlepszych w tym sezonie. Sinner w tym roku wygrał jeden turniej (Montpellier), wystąpił w finale prestiżowego Miami Open (porażka z Daniiłem Miedwiediewem), w Indian Wells uległ w półfinale Carlosowi Alcarazowi. W rankingu Race jest czwarty. Hurkacz przełamuje serwis Sinnera. To okazało się decydujące Od pierwszej zagranej piłki ten mecz trzymał w napięciu. Wiele zagrań budziło zachwyt. Obaj tenisiści grali na pełnym ryzyku, nie myśleli o tym jak nie przegrać punkt, ale jak go zdobyć. Nie miało znaczenia to, czy jest to początek gema, czy jego decydujący moment. W pierwszym secie sześć gemów zakończyła się na przewagi, w czterech z nich zawodnicy mieli okazję do przełamania serwisu rywala. Ale udało się to tylko raz i to Hurkaczowi. Prowadził 2:0. Mimo wielu problemów, agresywnej postawie Sinnera, Polak zachował tę przewagę do końca. Dobrze serwował. Miał siedem asów, choć na samym początku meczu popełnił dwa podwójne błędy. Niewykorzystany meczbol Hurkacza w tie-breaku W drugim secie nadal trwał pokaz dobrego tenisa i świetne widowisko. Nie było darmowych punktów. Dwaj przyjaciele z Polski i Włoch musieli je wywalczyć. Sentymenty zostały odstawione na bok. Hurkacz znów miał lepszy początek. Przełamał serwis Włocha w trzecim - trwającym ponad osiem minut - gemie. Sinner odpowiedział zadziwiająco szybko. Było 2:2. Z zapełnionych niemal do ostatniego miejsca trybun kortów rozlegał się głośny doping, także dla Hurkacza. Atmosfera mobilizowała obu zawodników. W ósmym gemie polski tenisista wpadł w kłopoty. Musiał się bronić przed utratą serwisu. Skutecznie. Bardzo mu pomogło skuteczne podanie. Polak wyszedł z beznadziejnej sytuacji w 12. gemie. Sinner miał jedną okazję na przełamanie. Zaryzykował. Zagrał w siatkę. Hurkacz zdobył kolejne punkty. Doszło do tie-breaka. Dla Hurkacza piątego w tym turnieju, 25 w sezonie. Do rozstrzygającej fazy żaden z zawodników nie stracił serwisu. Hurkacz miał meczbola. Prowadził 6:5, ale podawał Sinner. Od tego momentu wygrał wszystkie punkty. Dwa podwójne błędy serwisowe Hurkacza na sam koniec meczu W trzecim secie Włoch wszedł na wyższe obroty. Od początku zdominował reprezentanta Polski - tenisowo i mentalnie. Przełamał serwis Hurkacza już na samym początku, a potem w piątym gemie. Wrocławianin popełniał sporo błędów. Był nieregularny. Trudno było liczyć, że odrobi straty. Przegrywał 1:5. Męczył się nawet w siódmym gemie, przy własnym serwisie. Prowadził 40:0. Mimo to Sinner miał piłkę meczową. Nie tyle ją wykorzystał, co Hurkacz ją przegrał. Popełnił drugi z rzędu podwójny błąd serwisowy. Olgierd Kwiatkowski III runda turnieju ATP Masters w Monte Carlo (pula nagród 5 779 335 euro) Jannik Sinner (Włochy, 7) - Hubert Hurkacz (Polska, 10) 3:6, 7:6 (6), 6:1.