Już uczciwie można powiedzieć, że Hubert Hurkacz do sezonu 2024 podszedł w naprawdę dobrej formie. Polak wspólnie ze swoim trenerem doskonale przepracowali okres przygotowawczy i efekty widać gołym okiem. Hurkacz już od jakiegoś czasu regularnie wymieniany jest w gronie tych zawodników, którzy aspirują do wygranej w turnieju rangi Wielkiego Szlema. Rywalizacja podczas tegorocznego Australian Open potwierdziła, że Polak narzędzia do tego ma. Aryna Sabalenka pokazała, co zrobiła po wygraniu Australian Open. "Przepraszam" Hurkacz dotarł do ćwierćfinału imprezy, gdzie musiał uznać wyższość tenisisty, który turniej zakończył dopiero w finale, a na swoim koncie ma już to prestiżowe zwycięstwo. Mowa rzecz jasna o Danile Miedwiediewie, który w meczu o tytuł przegrał z Jannikiem Sinnerem. Mecz zawodnika urodzonego w Moskwie z naszym tenisistą stał jednak na kosmicznym poziomie i pokazał, że Hurkacz na tym etapie kariery może walczyć z najlepszymi. Hurkacz numerem jeden? Alexander Zverev na drodze Na pewno gdzieś z tyłu głowy Polak ma marzenie o zostanie numerem jeden światowego tenisa. Taka myśl towarzyszy każdemu tenisiście na świecie, a udaje się niewielu. Hurkacz jest w tym gronie, które może kiedyś dotrzeć do tego etapu kariery. Trzeba jednak na kortach prezentować wyjątkową solidność. Pierwsza szansa na udowodnienie, że forma w Australii nie była przypadkiem już niebawem, gdy Polak będzie bronił tytułu. Zaskakujące wieści z Watykanu. Nagła zmiana planów, co za gest papieża Franciszka W lutym Hurkacz wystąpi bowiem w turnieju ATP250 w Marsylii, gdzie będzie bronił kompletu punktów, które zdobył przed rokiem. Dla Polaka może to być wyjątkowy tydzień, bo w Marsylii może grać rozstawiony z numerem jeden przy swoim nazwisku. Wszystko teraz leży w rękach Niemca Alexandra Zvereva, który na Australian Open dotarł o rundę dalej od Hurkacza. Wciąż nie jest pewne bowiem, czy Niemiec wystąpi w Marsylii. Jeśli tak się stanie, to Hurkacz zagra z numerem dwa, bo Zverev w rankingu ATP zajmuje lokatę szóstą, a Hurkacz ósmą. Zmagania na kortach twardych w Marsylii rozpoczną się już 5 lutego. Finał zaplanowano na 11 lutego. Pełna pula nagród wynosi ponad 800 tysięcy euro.