Godziny do meczu Hurkacz - de Minaur, a tu taka radosna nowina. Jest oficjalny komunikat
Rośnie napięcie przed dzisiejszym pojedynkiem z udziałem Huberta Hurkacza. Polak już za kilka godzin wyjdzie na kort, by rywalizować z Alexem de Minaurem o awans do czwartej rundy ATP Masters 1000 w Indian Wells. Kiedy w Kalifornii jest jeszcze wczesny poranek, z Europy docierają znakomite informacje ws. wrocławianina. Organizatorzy jednego z turniejów potwierdzili właśnie udział naszego reprezentanta. To impreza niezwykle ważna dla 22. aktualnie rakiety świata.

Trwa obecnie turniej ATP Masters 1000 w Indian Wells. Już dzisiaj ponownie zobaczymy na korcie Huberta Hurkacza. Polak rozpoczął zmagania w Kalifornii od zwycięstwa 7:5, 6:3 w starciu z Hugo Gastonem. Dzisiaj poprzeczka dla naszego reprezentanta powędruje znacznie wyżej, bowiem jego przeciwnikiem będzie tenisista z czołowej "10" rankingu - Alex de Minaur. Tak naprawdę to Australijczyk wystąpi w roli faworyta do awansu do czwartej rundy zmagań. Pojedynek zaplanowano jako drugi w kolejności od godz. 19:00 czasu polskiego (po meczu Botic van de Zandschulp - Francisco Cerundolo). To oznacza, że wcześniej zostanie wyłoniony rywal w 1/8 finału dla zwycięzcy polsko-australijskiej batalii.
Na kilka godzin przed rozpoczęciem dzisiejszej rywalizacji w Indian Wells dotarły znakomite wieści prosto z Europy. A mówiąc konkretniej - z Niemiec. Organizatorzy turnieju ATP 500 w Halle poinformowali właśnie szerszą publikę, że wrocławianin ponownie wystąpi w zmaganiach Terra Wortmann Open. To jeden z kluczowych przystanków w męskim cyklu przed Wimbledonem. Tegoroczna edycja rozgrywek odbędzie się w dniach 16-22 czerwca.
Hubert Hurkacz ponownie zagra w ATP 500 w Halle. Już raz udało mu się tam wygrać
Dla Huberta to klasyczny przystanek przed wielkoszlemową imprezą na londyńskiej trawie. Bardzo miły, bowiem w przeszłości osiągał tam znakomite wyniki. Przed trzema laty triumfował w całych zmaganiach, deklasując w finale ówczesnego lidera rankingu ATP - Daniiła Miedwiediewa. Zwycięstwo 6:1, 6:4 zagwarantowało Hurkaczowi premierowy i jedyny jak do tej pory triumf z zawodnikiem będącym w danym momencie na pozycji numer jeden.
Rok temu wrocławianin był bliski powtórzenia tego osiągnięcia. Wówczas pokonał w półfinale Alexandra Zvereva, a przegrał dopiero w decydującym starciu z Jannikiem Sinnerem po dwóch tie-breakach. Można zatem śmiało powiedzieć, że to jeden z ulubionych turniejów 28-latka. Zobaczymy, jak mu się powiedzie tym razem.
Do tej rywalizacji pozostało jednak jeszcze kilka miesięcy. Najpierw czeka nas to, co tu i teraz, czyli starcie Polaka z Alexem de Minaurem. Spotkanie, tak jak i całe rozgrywki ATP, można obejrzeć na sportowych antenach Polsatu. Relacja z tego meczu będzie dostępna także w naszym serwisie TUTAJ.
Zobacz również:
- Wielki dramat Darii Abramowicz. To nie mogło się skończyć inaczej
- Seria wycofań z dużego turnieju. Złe wieści dla Igi Świątek przed US Open
- Poruszenie wokół Aryny Sabalenki. Białorusinka ogłasza, kibice zachwyceni
- Świątek nagle zaczepiła Alcaraza, tuż po Wimbledonie. Interakcja rozgrzała sieć. "Gotowy?"


