Zanim Aryna Sabalenka dotarła do ćwierćfinału Australian Open, pokonała Ellę Seidel, Brendę Fruhvirtovą, Łesię Curenko i Amandę Anisimovą. Jeśli chodzi o występ Białorusinki na tym turnieju, wszystko idzie zgodnie z planem. Tego samego o swoich założeniach nie mogą powiedzieć organizatorzy. Plan gier na kortach w Melbourne się opóźnia, więc organizatorzy Australian Open poprosili Arynę Sabalenkę i Barborę Krejcikową o przeniesienie ich meczu na Margaret Court. Białorusinka i Czeszka odmówiły, aby zagrać na Rod Laver Arena. Kuriozum podczas meczu Ukrainki z Rosjanką. Szybko pożałowała swoich słów Sabalenka i Krejcikowa powiedziały "nie". Plan gier w Melbourne się opóźnia Ostatecznie na Rod Laver Arena zagrają zarówno Aryna Sabalenka z Barborą Krejcikową, jak i Yannick Sinner z Andriejem Rublowem. Spotkanie Włocha i Rosjanina rozpocznie się po zakończeniu pojedynku pań. Warto przypomnieć, że względem Polski czas z australijskim Melbourne, jest 10 godzin "do przodu", więc Białorusinka i Czeszka swoje spotkanie rozpoczęły około godziny 21:10 czasu lokalnego. Zawodniczkę, która wygra ten ćwierćfinał, w przedostatnim meczu czeka wielkie wyzwanie, jakim będzie pojedynek z Coco Gauff. Jeśli zwyciężczynią okaże się Aryna Sabalenka, w półfinale będziemy mogli mówić o "starciu tytanek". W przypadku wygranej Krejcikowej mecz ten będzie miał jedną wyraźną faworytkę w postaci młodej Amerykanki, która pokonała m.in. Magdalenę Fręch.