Już tylko Hubert Hurkacz reprezentuje Polskę w singlowych rozgrywkach Australian Open. "Uważam, że ćwierćfinał jest jego sukcesem, ale wierzę, że może pokonać Daniiła Miedwiediewa." - ocenił były wybitny tenisista Wojciech Fibak. Dla wrocławianina tegoroczna edycja australijskiego turnieju jest najlepszą w karierze. Przed rokiem zakończył występy na czwartej rundzie. Teraz na tym etapie zawodów ograł Francuza Arthura Cazaux 7:6 (8:6), 7:6 (7:3), 6:4. "Hubert jest w dobrej formie. Prezentuje w Australii zdyscyplinowany i porządny tenis. To go doprowadziło do zwycięstw. W rywalizacji z Rosjaninem nie stoi na straconej pozycji" - uważa Fibak. Poznaniak za występ w Melbourne komplementuje także Magdalenę Fręch. "Moim zdaniem od dawna zasługuje na miejsce w TOP 50, jak nie TOP 30 światowego rankingu. Aktualnie przebywam we Francji. Tutaj naprawdę panuje ogromny zawód, że Magda pokonała Carolinę Garcię, która jest kochana. Ale w tym meczu Fręch była po prostu lepsza" - powiedział. Wojciech Fibak po odpadnięciu Igi Świątek z Australian Open: "Wierzyłem w finał" Z kolei liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek odpadła już w trzeciej rundzie Australian Open. "Wierzyłem w finał Igi. Jakoś byłem przekonany, że Jelena Ostapienko i Elena Rybakina, nie zdołają przebrnąć daleko w tym turnieju, ale wydawało mi się, że Iga właśnie tak. Że zagra przynajmniej finał" - przyznał zaskoczony. Polka jednak przegrała z 19-letnią Czeszką Lindą Noskową w trzech setach, a najgorzej wyglądały ostatnie gemy, kiedy polska tenisistka popełniała fatalne błędy nie mając pomysłu na ogranie rywalki. (PAP)pż/ co/