Kolejnej sensacji w Melbourne tym razem nie było. Mecz 1/16 finału pomiędzy Aryną Sabalenką a Łesią Curenko (WTA 33) trwał tylko 52 minuty. Druga rakieta świata zdeklasowała rywalkę, wygrywając 6:0, 6:0. Jak można było się spodziewać, schodząca z kortu Ukrainka nie podała rywalce ręki. Białoruś, ojczyzna Sabalenki, od początku jest zaangażowana w wojnę, jaką na ukraińskich ziemiach od blisko dwóch lat prowadzi Federacja Rosyjska. Aryna Sabalenka rozbiła rywalkę i nagle wypaliła do kamery. Zaczęła mówić o Idze Świątek Curenko starła się z dziennikarzem. Sabalenka zdradza, co usłyszała przy siatce Na pomeczowej konferencji prasowej Curenko została zapytana o powody swojego zachowania, mimo że wszyscy znają odpowiedź na to pytanie. - Nadal trudno ci to zrozumieć? - odpowiedziała dziennikarzowi zirytowana tenisistka. - Takie jest nasze stanowisko narodowe. Jeśli chcesz, mogę ci wyjaśnić, jak to jest. Oczywiście jest to trudne do zrozumienia dla tych, którzy nie są częścią kraju, będącego obecnie w stanie wojny. Wydaje mi się, że jest to bardzo słuszne postępowanie. To kolejne przypomnienie, że w moim kraju toczy się wojna. Pytający nie kontynuował wątku. Za to Curenko uzupełniła swoją wypowiedź. Tym razem w bardziej stonowany sposób. - Musisz po prostu poczuć to, co ja. Nie będziesz miał do mnie takich pytań, jeśli znajdziesz się na moim miejscu. Wiecie, robię to dla Ukrainy i uważam, że to słuszne - dodała 34-letnia zawodniczka. Niebywałe, zmora Sabalenki znowu stanęła na jej drodze w Australian Open. 4-1 dla rywalki Co ciekawe, do incydentu, który stał się już "stałym fragmentem gry", odniosła się również Sabalenka. - Cóż, taka sytuacja ma miejsce w Tourze od dłuższego czasu. Rozumiem stanowisko każdego i szanuję stanowisko każdego. Curenko zachowała się bardzo grzecznie. Powiedziała: "Świetna gra". Nie uścisnęła mi dłoni, ale traktowała mnie z szacunkiem i doceniam to - relacjonowała Białorusinka. Rosyjska inwazja na niepodległą Ukrainę trwa od 24 lutego 2022 roku. Liczba zabitych i rannych po obu stronach przekroczyła pół miliona. I każdego dnia rośnie.