Imprezy wielkoszlemowe nie bez powodu nazywane są najbardziej prestiżowymi turniejami w tenisie. Biorą w nich bowiem udział największe gwiazdy, a organizatorzy dokładają wszelkich starań, aby wszystko przebiegało zgodnie z planem. Nic więc dziwnego, że zarówno sędziowie, jak i dzieci do podawania piłek przechodzą liczne, trwające nawet po wiele tygodni szkolenia, które mają przygotować ich do wykonywanej podczas tego typu imprez pracy. Wpadki zdarzają się więc bardzo rzadko. Ale jednak się zdarzają. Zaskakujące słowa gwiazdora po porażce na AO. Mówi o... końcu kariery Max Purcell nie wytrzymał podczas meczu na Australian Open. Podpadła mu dziewczynka do podawania piłek Podczas tegorocznej edycji Australian Open do niecodziennej sytuacji doszło w meczu pierwszej rundy pomiędzy reprezentantem gospodarzy Maksem Purcellem i Węgrem Matem Valkuszem. Na początku czwartego seta przy wyniku 1:1 i 0:15 serwował zawodnik z Europy. Po zagraniu Valkusza Purcell całkiem dobrze zareturnował, jednak przy kolejnym odbiciu popełnił zaskakujący błąd, który kosztował go punkt. Zasiadający na trybunach kibice nie kryli zaskoczenia, gdy po tej akcji Australijczyk podbiegł do sędzi prowadzącej mecz i zaczął na coś głośno narzekać. Jak się okazało, tenisiście mocno podpadła... dziewczynka do podawania piłek. Kiedy bowiem Mate Valkusz rozpoczął serwis, dziewczynka zaczęła oddalać się od stołka sędziowskiego, choć gra wcale nie została przerwana. Jej zachowanie rozproszyło Durcella, który łatwo stracił punkt na rzecz rywala. Interwencja Purcella jednak nie przyniosła mu żadnych korzyści. Punkt i tak finalnie trafił na konto rywala, a gra była kontynuowana. Ostatecznie reprezentant gospodarzy wygrał starcie z kwalifikantem z Węgier 3:6, 7:6 (2), 6:4, 7:5 i awansował do drugiej rundy Australian Open. W czwartek 18 stycznia Australijczyk zmierzy się z rozstawionym z numerem jedenastym Casperem Ruudem. Norweg w pierwszym meczu pokonał Hiszpana Alberta Ramosa-Vinolasa 6:1, 6:3, 6:1. Kuriozum na konferencji na Australian Open. I to dziwne tłumaczenie. "Nie interesuję się polityką"