Hubert Hurkacz przystąpił do tegorocznego Australian Open rozstawiony z numerem dziewiątym, a w pierwszej rundzie trafił na kwalifikanta, Omara Jasikę. Polak wygrał pewnie, kończąc spotkanie w trzech setach. Cięższe przeprawy czekały go na kolejnych etapach rywalizacji, kiedy to eliminował Jakuba Mensika i Ugo Humberta dopiero po kolejno pięcia- i czterosetowych starciach. Polski tenisista nieco łatwiejsze zadanie miał w czwartej rundzie, chociaż Arthur Cazaux pierwsze dwa sety oddał dopiero po tie-breaku. W trzecim wrocławianin przypieczętował triumf i awansował do ćwierćfinału, w którym jego zwycięski marsz zatrzymał Daniił Miedwiediew. Rosjanin wygrał 3:2, a po spotkaniu docenił klasę rywala. "Hubi to jedyny zawodnik na świecie, który serwuje tak mocno i tak dobrze, że piłka po koźle odbija się tak wysoko, że nawet gdy stoję z tyłu, to sobie nie pomagam. Tak że wiedziałem, że coś innego będę musiał zrobić, ale nie chciałem nikomu tego mówić" - podkreślił Miedwiediew. Kuriozalne sceny na Australian Open. "Król" polskich kibiców wyprowadzony przez stewarda Sam Hurkacz na konferencji prasowej wyznał, że jest rozczarowany przebiegiem spotkania. Nie ukrywał, że spotkanie z Rosjaninem było na tyle wyrównane, że to on mógł przypieczętować awans. Hubert Hurkacz pożegnał się z Australian Open. Podziękował kibicom Następnego dnia Hurkacz zabrał też głos w mediach społecznościowych. Polak, który po zakończeniu turnieju awansuje na 8. miejsce w rankingu ATP, co będzie jego życiowym wynikiem, opublikował wpis, z którego wynika, że pożegnanie z Melbourne jest dla niego słodko-gorzkie. Z jednej strony żal mu, że odpadł z turnieju, ale z drugiej strony wyciągnie ze swojej gry coś dobrego. Polak dostał też krótkie nagrania po angielsku i polsku, na których podziękował kibicom za okazane wsparcie i podkreślił, jak docenia ich doping podczas jego ostatnich występów w Australii. "Chciałem wam bardzo podziękować za niesamowite wsparcie przez wszystkie turnieje w Australii. Daniiił zagrał fantastyczne spotkanie, więc brawa dla niego. A ja wracam do pracy, żeby cały czas się poprawiać i spróbować jeszcze dalej zajść w tym turnieju" - podsumował. Wyjątkowy gość na meczu Huberta Hurkacza. "Dla mnie jesteś mistrzem"