Aryna Sabalenka - obrończyni tytułu - zameldowała się w trzeciej rundzie Australian Open. W swoim środowym meczu wiceliderka światowego rankingu ograła gładko w dwóch setach zaledwie 16-letnią reprezentantkę Czech - Brendę Fruhvirtovą. Mecz rozpoczął się po myśli Aryny Sabalenki, która szybko objęła prowadzenie 2:0. Nastolatka postawiła jej się jednak, przełamując ją w trzecim gemie i to bez straty punktu. Później obie zawodniczki szły "łeb w łeb", aż do ósmego gema, w którym Brenda Fruhvirtova straciła serwis, w następstwie przegrywając po chwili całą partię. Drugi set był dla Białorusinki znacznie łatwiejszy. Wygrała w nim cztery pierwsze gemy i nie wypuściła już zwycięstwa z rąk, wygrywając 6:2. Po spotkaniu - które trwało nieco ponad godzinę - Aryna Sabalenka nie kryła uznania dla znacznie młodszej rywalki. I dodała: - Jestem bardzo szczęśliwa z powodu wygranej. Skupiałam się na sobie, na niczym innym i próbowałam walczyć o każdy punkt. Wstydliwe wyznanie Igi Świątek. Nagle Polka wybiegła ze studia. Niebywałe sceny Australian Open. Aryna Sabalenka w trzeciej rundzie. Białorusinka wypaliła wprost: "To szalone" Aryna Sabalenka podczas pomeczowej rozmowy została zagadnięta także w sprawie innej nastolatki - Mirry Andriejewej. 16-letnia reprezentantka Rosji sprawiła wielką sensację, eliminując z dalszej gry w Australian Open szóstą rakietę świata - Ons Jabeur. W pierwszej rundzie tegorocznej edycji Australian Open Aryna Sabalenka pewnie pokonała 6:0, 6:1 niemiecką tenisistkę Ellę Seidel. Jej kolejną rywalką będzie Ukrainka Łesia Curenko lub reprezentantka Hiszpanii - Rebeka Masarova. Iga Świątek natomiast wciąż czeka na swój mecz drugiej rundy, w którym zmierzy się z Amerykanką Danielle Collins. Będzie to dla niej okazja do rewanżu za przegrany półfinał z 2022 roku. W pierwszym meczu liderka rankingu WTA wyeliminowała inną reprezentantkę Stanów Zjedoczonych Sofię Kenin wygrywając 7:6 (7-2), 6:2.