Wielkoszlemowy turniej Australian Open dopiero się zaczął, a już mamy sporą sensację. W środę (17.01) uwagę mediów skupiła na sobie 16-letnia Mirra Andriejewa, która w drugiej rundzie rozgrywek w Melbourne wyeliminowała czołową tenisistkę kobiecego touru - Ons Jabeur. Reprezentantka Rosji wygrała całe spotkanie 6:0, 6:2. Warto dodać, że to dopiero czwarty występ młodej zawodniczki w turnieju zaliczanym do Wielkiego Szlema. "Byłam zdenerwowana przed spotkaniem, ponieważ Ons jest dla mnie dużą inspiracją, imponuje mi jej sposób grania. W pierwszym secie pokazałam mój dobry tenis. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tego po sobie. Chciałam po prostu wyjść i zagrać na tym dużym korcie, cieszyć się grą. I tak zrobiłam" - mówiła po wygranej 16-latka. O ile młoda tenisistka już może przygotowywać się do swojego kolejnego meczu, a tyle jej starsza koleżanka Anastasija Pawluczenkowa musi odsunąć marzenia o wygraniu imprezy w Melbourne. Pogromczynią 32-latki była reprezentantka Hiszpanii - Paula Badosa. Po meczu Rosjanka nie gryzła się w język i powiedziała, co myśli w sprawie organizacji turnieju. Tragedia podczas Australian Open. Zmarł 59-letni dziennikarz Rosjanka nie mogła tego przemilczeć. Tak skomentowała to, co działo się na trybunach Jak się okazuje, tenisistka na korcie walczyła nie tylko z rywalką, ale także z dokuczliwymi kibicami, którzy swoim zachowaniem wytrącili Pawluczenkową z równowagi. Mecz 32-latki z Badosą odbył się na korcie 6, gdzie organizatorzy zbudowali dwukondygnacyjny bar, który może pomieścić ponad 400 osób. Co ciekawe, dyrektor turnieju nazwał go nawet "kortem imprezowym". Kibice mogli zatem swobodnie poruszać się po barze podczas spotkania zawodniczek. Niektórych jednak dość mocno poniosła zabawa. Anastasija Pawluczenkowa zwróciła uwagę na to, że koncepcja uatrakcyjnienia meczów w AO powinna być jeszcze raz przedyskutowana. Zawodniczka miała kilka uwag w sprawie zachowania publiczności. "Byłam naprawdę zirytowana na początku meczu. Nie miałam problemu z graniem na kortach zewnętrznych, ale na tym było mi wyjątkowo trudno pod względem hałasu" - dodała Rosjanka.