Można w zasadzie powiedzieć, że Aryna Sabalenka zaliczyła perfekcyjne Australian Open 2024 - Białorusinka bowiem od pierwszej rundy aż do finału nie straciła ani jednego seta w walce na korcie z kolejnymi przeciwniczkami i raz za razem potwierdzała swoją bardzo wysoką formę. W sobotni poranek według czasu środkowoeuropejskiego mińszczanka nie dała przesadnie szans Chince Qinwen Zheng, chociaż do postawienia kropki nad "i" potrzebowała koniec końców aż pięciu piłek meczowych. Potem 25-latka... zrobiła mały show. Sabalenka rzuciła: Moja przemowa będzie dziwna. Publiczność zareagowała Australian Open. Sabalenka po finale rozbawiła publikę. "Mam nadzieję, że to przetłumaczą" Sabalenka podczas ceremonii wręczenia trofeum otrzymała oczywiście szansę by powiedzieć kilka słów do mikrofonu. W pewnej chwili pojęła wątek swoich najbliższych i jedną uwagą sprawiła, że kibice zgromadzeni na trybunach wybuchli śmiechem: "Nigdy nie wspominałam o mojej rodzinie podczas wcześniejszych wypowiedzi po wygranych, ale chciałabym jej teraz podziękować za wszystko co dla mnie zrobiła" - zaczęła sportsmenka, po czym dodała: "Nie powinnam mówić po angielsku, bo mnie nie zrozumieją. Mam nadzieję, że sobie to przetłumaczą". Właśnie to stwierdzenie wywołało żywiołową reakcję publiki. "Ślę wyrazy miłości i tęsknię za wami" - skwitowała tenisistka, która nie kryła przy tym, że również i za rok chciałaby unieść w górę puchar za wygranie Australian Open. Na razie przed nią jednak inne wyzwania na turniejach i... dalsza pogoń za Igą Świątek w rankingu WTA. Za granicą głośno o zwycięstwie Aryny Sabalenki. "Została pierwszą kobietą" Australian Open 2024. Przed nami już ostatnie akcenty turnieju Niedziela 28 stycznia będzie tymczasem ostatnim dniem rozgrywek AO 2024 - o godz. 09.30 według polskiego czasu odbędzie się np. finał gry pojedynczej mężczyzn, w którym Jannik Sinner zagra z Daniiłem Miedwiediewem, a więc niedawnym pogromcą Huberta Hurkacza. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z tego wydarzenia wraz z Interią Sport.