Poprzednią tenisistką, która w Australian Open obroniła tytuł, była w 2013 roku inna Białorusinka - Wiktoria Azarenka. Sabalenka nie dość, że w tegorocznej edycji nie straciła seta, to z większością rywalek rozprawiała się w ekspresowym tempie. W siedmiu meczach łącznie na korcie spędziła osiem godzin i 11 minut. Od 2000 roku Australian Open bez straty seta wygrały także: Australijka Ashleigh Barty, Rosjanka Maria Szarapowa oraz Amerykanki Serena Williams i Lindsay Davenport. Białorusinka w sześciu ostatnich turniejach wielkoszlemowych dochodziła co najmniej do półfinału. "To były fantastyczne dwa tygodnie i nawet nie marzyłam, że znów zdobędę trofeum" - powiedziała Sabalenka. Tenis. W lutym Świątek i Sabelenka zagrają w tych samych turniejach Po jej triumfie zwróciła się do niej w mediach społecznościowych Świątek. "Gratulacje drugiego tytułu w Australian Open, to imponujące" - napisała Polka. Sabalenka w poniedziałkowym notowaniu listy WTA nadal będzie zajmować drugie miejsce. Liderką pozostanie Świątek, która odpadła w trzeciej rundzie. Przewaga 22-letnie raszynianki wyniesie 865 punktów. Obie tenisistki będą miały okazję się spotkać już za niedługo podczas turnieju w Dausze, który odbędzie się w dniach 11-17 lutego. Dwie ostatnie edycje zostały wygrane przez Polkę. Potem Świątek i Sablenka są zgłoszone do imprezy w Dubaju, która potrwa od 18 do 24 lutego. Walka o pierwsze miejsce w rankingu WTA będzie więc bardzo ciekawa.