Blisko sześć lat temu, 22 stycznia 2018 roku, Novak Djoković przegrał swój ostatni mecz w Australian Open. To niebywałe z dzisiejszej perspektywy, że pokonał go wtedy nikomu nieznany dziś Koreańczyk Hyeon Chung. Dziś Serb właśnie odniósł w Melbourne 31. kolejne zwycięstwo w swoim setnym spotkaniu w AO. Może byłoby ich więcej gdyby nie zakaz wjazdu do Australii w pandemicznym czasie 2022 roku z powodu braku szczepienia, ale to już nie ma znaczenia. Nie wytrzymał nerwowo. Niebezpieczna sytuacja na korcie Djoković ani przez moment nie drżał o wynik W trzeciej rundzie tegorocznej edycji Djoković zagrał najlepiej z dotychczasowych meczów obecnego Australian Open. Nie przegrał seta, nie miał chwili kryzysu, od czasu do czasu po przegranej piłce w swoim zwyczaju dyskutował z trenerami, czasami pokręcił głową po nieudanym zagraniu, ale ten mecz wygrał zdecydowanie i nie musiał wkładać w niego wszystkich sił. To zdecydowana różnica w porównaniu z tym, co działo się wcześniej. W pierwszej rundzie lider rankingu oddał seta i musiał się natrudzić w spotkaniu z chorwackim nastolatkiem Dino Priżmiciem, w drugiej drżał o wynik z Aleksieiem Popryinem z Australii, również przegrywając seta. Teraz poszło naprawdę gładko z niewielkimi problemami w trzecim secie. Djoković ani razu nie bronił się przed przełamaniem Cały mecz trwał blisko dwie i pół godziny. Djoković grał tak jakby wszystko miał dokładnie zaplanowane. W pierwszym secie raz przełamał rywala i ani razu nie musiał się obawiać, że Argentyńczyk odbierze mu serwis. W drugim sytuacja się powtórzyła. Serb poczekał aż do końca nim przełamał przeciwnika. Ale ten set trwał kilka minut krócej (38. minut, pierwszy - 45. minut) i 10-krotny zwycięzca Australian Open potrzebował dużo mniej punktów, aby go wygrać (26, a w pierwszym 35). W trzeciej partii Etcheverry starał się przede wszystkim bronić swojego serwisu. Ponownie nie miał okazji, by odebrać serwis rywalowi, a sukcesem dla niego było, że raz doprowadził do stanu równowagi i do tie-breaka. Ale w tej tenisowej dogrywce Djoković nie dał Argentyńczykowi najmniejszych szans. Serb przegrał zaledwie dwa punkty. W IV rundzie rywalem lidera rankingu będzie zwycięzca spotkania Adrian Mannarino - Ben Shelton. Olgierd Kwiatkowski III runda Australian Open - turniej mężczyzn Novak Djoković (Serbia, 1) - Tomas Martin Etcheverry (Argentyna, 30) 6:3, 6:3, 7:6 (2).