Po 2 godzinach i 47 minutach rywalizacji Hubert Hurkacz zameldował się w czwartej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Polski tenisista przegrał co prawda pierwszą partię z Francuzem Ugo Humbertem, ale odrobił straty i zwyciężył 3:6, 6:1, 7:6 (4), 6:3. Jego rywal jest leworęczny, gra niewygodnie dla przeciwników, więc zwycięstwo nad nim jest nie do przecenienia. Tym bardziej warto docenić wymianę, do której doszło przy stanie 4:0 i 15:0 dla Hurkacza w drugim secie. Wrocławianin zaserwował mocno, w swoim stylu na zewnątrz kortu. Humbert dość dobrze zreturnował, ale nasz rodak zareagował jeszcze lepiej - nie zaatakował zwykłym bekhendem, lecz ustawił się tak, by piłka znalazła się pomiędzy jego nogami i posłał tzw. hot doga. W klasycznej odsłonie tego uderzenia tenisista stoi plecami do kortu, ale "Hubi" zrobił to nie będąc odwróconym, co tylko dodaje niezwykłości temu zagraniu. Można takowe zobaczyć czasem w grze chociażby Alexandra Bublika. Wideo z tej wymiany dostępne jest poniżej. Hubert Hurkacz w 4. rundzie Australian Open Drugi raz z rzędu Hurkacz zagra co najmniej w 4. rundzie Australian Open. Wcześniej takiej fazy turnieju w Melbourne nie osiągnął wcześniej żaden z polskich tenisistów. W poprzednim sezonie wrocławianin odpadł w niej po dreszczowcu z Sebastianem Kordą. Teraz szanse na pierwszy w karierze ćwierćfinał w Melbourne i drugi w historii występów w Wielkim Szlemie są spore. Rywalem polskiego tenisisty będzie kolekny Francuz, tym razem Arthur Cazaux (122. ATP), który pokonał Holendra Tallona Griekspoora (31. ATP), a wcześniej wyeliminował faworyta tej części drabinki Holgera Rune.