Organizatorzy pierwszych w sezonie 2024 zawodów Wielkiego Szlema - czyli Australian Open - z pewnością nie tak wyobrażali sobie część czwartego dnia rywalizacji na kortach w Melbourne. Oto bowiem figla spłatała im... aura, a konkretnie deszcze, jakie przeszły nad południowo-wschodnim obszarem kraju ze stolicą w Canberrze. Plusem jest tutaj fakt, że po pewnych opóźnieniach reszta dnia zapowiada się na wolną od podobnych problemów - portale pogodowe zapowiadają co najwyżej pewne zachmurzenie, ale obędzie się bez opadów, a temperatura wyniesie około 19 stopni Celsjusza. Kapitalne wieści dla Sabalenki, gorsze dla Świątek. Po prostu wielka różnica Australian Open 2024. Mecze Fręch i Zielińskiego przesunięte Niestety nie zmieni to faktu, że deszcz zdążył namieszać w planach m.in. reprezentantów Polski - zacząć należy od tego, że o ok. 3,5 godziny opóźnił on wyjście na kort Jana Zielińskiego, który wespół ze swym stałym partnerem deblowym, Monakijczykiem Hugo Nysem, miał zaplanowane starcie z parą McCabe - Sweeny. Ostatecznie panowie zjawili się na korcie przed 04.30 czasu polskiego. O tej samej porze pierwotnie zaplanowano też starcie Magdaleny Fręch z Caroline Garcią, ale z czasem stało się jasne, że tu może dojść do jeszcze większego przesunięcia w terminarzu, liczącego nawet i ponad cztery godziny. Fręch bowiem nie miała takiego komfortu, jak Zieliński z Nysem i nie mogła rozpocząć swoich zmagań jako pierwsza na placu gry - jej potyczka z Francuzką to dopiero trzeci mecz na 1573 Arena. Iga Świątek znowu to zrobiła, takie wieści po meczu z Kenin. Czapki z głów Australian Open 2024. Na horyzoncie występy m.in. Hurkacza i Świątek 26-latka, zajmująca obecnie 69. miejsce w rankingu WTA rozpoczęła Australian Open 2024 od wymagającego starcia z Darią Saville - ostatecznie po zaciętej walce zatriumfowała 6:7 (5-7), 6:3, 7:5. Jeśli zaś mowa o Zielińskim, to w środę dopiero zainaugurował on swoje występy w Melbourne Park. Przed nim wciąż pozostaje rywalizacja w mikście, w której weźmie udział z Tajwanką Su-Wei Hsieh. W czwartek na kortach, oprócz wspomnianej pary Zieliński - Hsieh (mecz przeciwko duetowi Birrell - Peers), zameldują się jeszcze m.in. Hubert Hurkacz i Iga Świątek, którzy zmierzą się odpowiednio z Jakubem Mensikiem i Danielle Collins. Ponadto Katarzyna Piter w deblu zagra obok Lidii Morozowej z parą Aoyama - Krunić. Miejmy nadzieję, że na AO nie zrobi się "drugi Wimbledon" z ubiegłego roku i mocne opady nie będą doskwierać dalej uczestnikom i uczestniczkom...