W środę z Melbourne przyszły niespodziewane, bardzo smutne wieści. W wieku 59 lat zmarł Mike Dickson, legendarny korespondent tenisowy, od niemal czterech dekad pracujący w zawodzie dziennikarza. Anglik przebywał w Australii oczywiście w związku z trwającym Australian Open, które relacjonował dla "Daily Mail", z którym był związany od 26. roku życia. Najpierw zajmował się krykietem, a od 2007 r. tenisem. "Jesteśmy zdruzgotani ogłaszając, że nasz wspaniały mąż i tata Mike zasłabł i zmarł podczas pobytu w Melbourne na Australian Open. Przez 38 lat żył swoim marzeniem o relacjonowaniu sportu na całym świecie. Był naprawdę wspaniałym człowiekiem i będzie nam go bardzo brakowało. Lucy, Sam, Ruby i Joe" - napisała rodzina. Dickson 27 stycznia obchodziłby 60. urodziny. Kondolencje składa cały tenisowy świat. Szybko zareagowali administratorzy kont wszystkich czterech turniejów wielkoszlemowych, ale także Rafael Nadal czy Novak Djoković. "Kondolencje dla rodziny. Spoczywaj w pokoju" - napisał na platformie X Serb. "Bardzo mi przykro z powodu śmierci Mike'a, który przez te wszystkie lata śledził tenis. Moje myśli kieruję do jego rodziny i naszej tenisowej rodziny z powodu tej straty. Spoczywaj w pokoju" - to z kolei słowa Hiszpana. Zmarł Mike Dickson. Iga Świątek złożyła kondolencje dziennikarzom Do tego grona przyłączyła się Iga Świątek na konferencji prasowej. Choć mogła być jeszcze podekscytowana awansem do trzeciej rundy po szalonym spotkaniu z Danielle Collins (odwróciła wynik 1:4 w trzecim secie), to wchodząc na salę prasową zachowała powściągliwość w emocjach. Przed rozpoczęciem pomeczowej konferencji przez oficer prasową złożyła kondolencje zgromadzonym żurnalistom. Jej słowa zacytował Russel Fuller z BBC Sport. - Nie wiem, co powiedzieć. Silny, dobry i sprawiedliwy człowiek. Troszczył się o mnie, gdy byłem w najgorszym momencie - napisał o Dicksonie brytyjski tenisista Liam Broady.