W ubiegłym roku Maria Sakkari zaliczyła rozczarowujące występy w turniejach wielkoszlemowych. Po tym, jak odpadła w trzeciej rundzie Australian Open, w kolejnych zmagania nie potrafiła wygrać ani jednego meczu. Podczas Roland Garros, Wimbledonu i US Open odpadała po meczach otwarcia. Tegoroczny Australian Open miał być przełomem dla Greczynki. Podczas losowania szczęście uśmiechnęło się do tenisistki rozstawionej z "8" i otrzymała korzystną drabinkę. W pierwszej rundzie pewnie pokonała Japonkę Nao Hibino 6:4, 6:1. W kolejnym starciu przyszedł czas na spotkanie z Eliną Awanesian, która w meczu otwarcia miała zdecydowanie większe problemy w starciu z Chinką Zhuoxuan Bai. Rosjanka wygrała po trzysetowym pojedynku - 4:6, 7:5, 6:2. Szybki koniec Marii Sakkari w Melbourne. Niespodziewana porażka Greczynki w drugiej rundzie Już początek meczu drugiej rundy nie ułożył się po myśli faworyzowanej Marii Sakkari. Rosjanka szybko wyszła na prowadzenie 2:0 w secie otwarcia. W szóstym gemie otrzymaliśmy niezwykle zacięty gem, po którym Greczynce udało się odrobić straty. Wykorzystała piąty break point i zrobiło się 3:3. Tenisistka z TOP 10 nie nacieszyła się tym faktem zbyt długo, bowiem to, co odzyskała, po chwili straciła. Awanesian ponownie uzyskała dwugemową przewagę i nie oddała jej do końca, wygrywając partię 6:4. Na starcie drugiego seta mieliśmy mały festiwal przełamań. Dwa z nich uzyskała Elina, a jedno - Maria. Przewaga, jaką uzyskała Rosjanka na początku okazała się kluczowa dla dalszych losów partii. Chociaż kilka gemów było rozegranych na przewagi, to nie obserwowaliśmy już ani jednego break pointa. Awanesian nie miała żadnego problemu z domknięciem meczu. Ostatni gem wygrała do zera i zapewniła sobie zwycięstwo 6:4, 6:4. W trzeciej rundzie Elina Awanesian zagra z Martą Kostiuk, która rozegrała dzisiaj thriller z reprezentantką Belgii - Elise Mertens. Ukrainka obroniła po drodze piłkę meczową i triumfowała po super tie-breaku w trzecim secie. Relacje z Australian Open można śledzi za pośrednictwem Interii.