Tegoroczny Australian Open budzi ogromne emocje już od samego początku, co nie rzadko związane jest z sensacyjnymi porażkami wielkich faworytek. Na wczesnym etapie odpadły między innymi Laura Siegemund, Naomi Osaka, Marketa Vondrousova, a także Ons Jabeur. W pierwszej rundzie z turniejem pożegnała się niestety również Magda Linette. Polka w meczu z Caroline Wozniacki doznała kontuzji i musiała kreczować. W czwartek awans do kolejnej rundy po zaciętym pojedynku wywalczyła Iga Świątek. Polka pokonała Danielle Collins 6:4, 3:6, 6:4 i mogła świętować awans do kolejnej rundy. Dołączyła tym samym do Magdaleny Fręch, która nieoczekiwanie zwyciężyła z dużo wyżej od siebie notowaną Caroline Garcią. A Francuzka zaczęła od zwycięstwa nad Naomi Osaką. Zaledwie kilka godzin po zwycięstwie Świątek nad Collins byliśmy świadkami kolejnej niebywałej sensacji na Australian Open. Z turnieju w 2. rundzie odpadła Jessica Pegula. Amerykanka przegrała z Clarą Burel 4:6, 2:6. W ubiegłym roku 29-latka dotarła do ćwierćfinału turnieju, w którym poległa dopiero w starciu z Wiktorią Azarenką. W czwartek wyraźnie przegrała jednak z presją. Wstrząs po meczu Świątek, rywalka zaskoczyła dziennikarzy. To już oficjalnie Jessica Pegula żegna się z Australian Open już po 2. rundzie Burel znakomicie serwowała, czym wyraźnie już na starcie przytłoczyła dużo bardziej doświadczoną od siebie rywalkę. Mimo to swój serwis przegrała. Po chwili sama przełamała Pegulę, a później wyszła na prowadzenie 3:2. 5. rakieta świata tanio jednak skóry nie zamierzała sprzedać. Przy stanie 5:4 dla Burel Jessica Pegula po niezwykle długim gemie przegrała swoje podanie i w efekcie pierwszego seta 4:6. Był to pierwszy poważny dla niej sygnał, że sprawy nie układają się tak, jakby sobie tego życzyła. W drugim secie jej gra wyraźnie się posypała i niemal całkowicie oddała kort młodszej rywalce. Francuzka popisywała się dużo lepszym returnem, a do tego popełniała mniej błędów. Sytuacja zrobiła się dla Peguli rozpaczliwa. W 2. secie Clara Burel prowadziła już 5:1 i czuła zwycięstwo w garści. Pegula przy swoim serwisie prowadziła już 40:0, ale przewagę szybko roztrwoniła, a Francuzka, która już dawno wyczuła krew dopełniła dzieła i rozgromiła finalistkę French Open z 2022 roku 6:1. Dziennikarze i eksperci mogli tym samym odtrąbić kolejną wielką niespodziankę podczas tegorocznego Australian Open. Gwiazda w opozycji do Igi Świątek. Wystarczyło jedno zdanie. "Myślę, że to nieuniknione" Porażka z notowaną na 51. miejscu w rankingu WTA ClaraBurel była potężnym ciosem. Amerykanka przez trzy kolejne lata w Australian Open dochodziła przynajmniej do ćwierćfinału rozgrywek. Ponadto była to dla niej dopiero czwarta porażka, licząc walkower w rywalizacji z Darią Kasatkiną od 4 października 2023 roku.