Dla polskich sympatyków tenisa noc z poniedziałku na wtorek była szczególnie istotna w kontekście trwającego Australian Open 2024 - to właśnie wówczas, wedle czasu europejskiego, po raz pierwszy w tym roku na korcie w Melbourne (w ramach meczu) zameldowała się Iga Świątek. Liderka światowego rankingu WTA domknęła rywalizację z Sofią Kenin - bo to była jej pierwsza rywalka - w dwóch setach, triumfując 7:6 (7-2), 6:2. Polka jednocześnie od razu dostarczyła sporo materiału do analizy statystykom - i zwłaszcza jedna informacja przykuwa tu oko. Iga Świątek z awansem, ale eksperci i tak nie mają złudzeń. Zwracają uwagę na jedno Iga Świątek śrubuje kapitalną serię - już drugi rok z rzędu! Jak bowiem informuje OptaAce Świątek zwyciężając z Kenin zaliczyła 36. wygraną z rzędu w meczach otwierających kolejne turnieje. Jej doskonała passa pod tym względem rozpoczęła się - z lekkim okładem - dwa lata temu, w... Australii. Mowa tu jednak o zmaganiach w Adelajdzie. Poprzednio raszynianka poznała smak porażki w starciu inaugurującym turniej jeszcze w końcówce roku 2021, kiedy to na otwarcie WTA Finals została ograna przez Marię Sakkari. Tamto potknięcie nie oznaczało wówczas jednak oczywiście wypadnięcia z tych prestiżowych zawodów. Gdybyśmy jednak szukali rywalizacji, w której Iga Świątek przegrała pierwszą potyczkę i automatycznie żegnała się z dalszym udziałem we współzawodnictwie, to musielibyśmy cofnąć się aż do sierpnia 2021 roku, kiedy to "jedynka" zestawienia WTA uległa w Cincinnati Ons Jabeur. Kibice oszaleli, wielka ekstaza po słowach Iga Świątek. Polka porwała tłum Australian Open 2024. Iga Świątek zna już kolejną przeciwniczkę Teraz przed reprezentantką Polski kolejne wyzwanie - wiadomo już bowiem, że jej kolejną rywalką na AO 2024 będzie nie kto inny, jak Danielle Collins, czyli rodaczka Sofii Kenin. Obie panie skrzyżują rakiety w czwartek 18 stycznia. Australian Open potrwa tymczasem do 28 stycznia - tytułów w grze pojedynczej bronią tu odpowiednio Novak Djoković oraz Aryna Sabalenka. Iga Świątek jeszcze nie miała okazji sięgnąć po trofeum w Melbourne - najbliżej tego była dwa sezony temu, gdy dotarła do półfinału.