Magdalena Fręch przystępowała do meczu z Caroline Garcią po maratońskim pojedynku z Darią Saville. Polka spędziła na korcie ponad 3 godziny i rozegrała najdłuższy mecz pierwszej rundy. Ostatecznie pokonała jednak Australijkę i zaliczyła premierowe zwycięstwo w głównej drabince Australian Open w swojej karierze. W drugiej rundzie czekało jednak jeszcze poważniejsze wyzwanie. Po drugiej stronie siatki znajdowała się Caroline Garcia, która w świetnym stylu pokonała w pierwszym spotkaniu powracającą do rywalizacji w kobiecym tenisie Naomi Osakę. Francuzka ani razu nie straciła własnego podania, ba - nie musiała nawet bronić break pointa i pokonała Japonkę 6:4, 7:6(2). Spektakularny występ Magdaleny Fręch. Mądrą grą zneutralizowała atuty wielkiej faworytki Od samego początku mecz Magdaleny Fręch z Caroline Garcią był niezwykle zacięty. Co prawda w pierwszym gemie spotkania Francuzka przełamała Polkę, ale uczyniła to dopiero po grze na przewagi, wykorzystując trzeciego break pointa. W kolejnym gemie znów toczyła się wyrównana walka. Zawodniczka KS Górnik Bytom miała dwie okazje na wyrównanie, ale ostatecznie długi gem trafił na konto rywalki. Po chwili Garcia mogła prowadził już 3:0, ale 26-latka otworzyła wynik po swojej stronie. Kolejne gemy były nieco mniej zacięte, ale pozwoliły one też poczuć się pewniej na korcie Magdalenie dzięki kolejnym zdobywanym punktów, które poszerzały jej dorobek na tablicy. W końcu przyszedł moment, kiedy Francuzka obniżyła loty po bardzo dobrym początku, gdy zdecydowana większość zagrań jej wychodziła i nieco rozchwiała się emocjonalnie. Polka wykorzystała słabość przeciwniczki, sama zaczęła też grać odważniej, częściej atakować i od stanu 2:4 z własnej perspektywy zaliczyła efektowny powrót do rywalizacji. Najpierw wyrównała na 4:4, a potem dołożyła gem do zera przy własnym podaniu. Garcia serwowała pod presją pozostania w pierwszym secie. Mieliśmy kolejny bardzo zacięty gem, gdzie Fręch dostawała swoje szanse na zamknięcie partii. Za trzecim razem udało się Polce wykorzystać piłkę setową i niespodziewanie wygrać 6:4. W drugim secie Francuzka również jako pierwsza przełamała naszą zawodniczkę, ale po chwili Fręch zrewanżowała się tym samym i zrobiło się 4:4. Od stanu 4:5 Garcia zagrała znakomite dwa gemy i przy stanie 6:5 serwowała po zwycięstwo w secie. Prowadziła już 30-0, ale od tego momentu jej gra ponownie się zacięła i ostatecznie o wyniku drugiej partii rozstrzygał tie-break, który od początku układał się po myśli naszej reprezentantki. Ostatecznie 26-latka wygrała spotkanie 6:4, 7:6(2) i zanotowała ogromny sukces. Po raz pierwszy w karierze awansowała do trzeciej rundy Australian Open. Teraz rywalką Magdaleny Fręch będzie Anastazja Zacharowa. Rosjanka pokonała dzisiaj przyjaciółkę Igi Świątek - Kaję Juvan 6:1, 6:1. Szczegółowy zapis relacji z meczu Magdalena Fręch - Caroline Garcia można znaleźć TUTAJ. Relacje z Australian Open w specjalnej zakładce na stronie Interii.