Novak Djoković i Aryna Sabalenka zjawili się na korcie w Melbourne i rozegrali wspólnie mecz jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wielkoszlemowego turnieju - w pokazowej, charytatywnej potyczce miksta przeciwko Marii Sakkari oraz Stefanosowi Tsitsipasowi pokazali nie tylko nieco swych umiejętności, ale i dużo poczucia humoru. Potem jednak przyszedł czas na realizację ścisłych sportowych planów - jak na razie z sukcesami, bo zarówno "Nole", jak i wiceliderka światowej klasyfikacji WTA przedarli się do ćwierćfinałów Australian Open. Co więcej, choć nie współpracują już na placu gry, to dalej istnieje między nimi jakby pewna nić porozumienia. Noskova odprawiła Świątek, a teraz jeszcze to. W tle... Agnieszka Radwańska Sabalenka zaimponowała nagraniem. Djoković próbował to powtórzyć i... W Internecie niedawno hitem stało się nagranie, na którym widać, jak Sabalenka daje dosyć wymagający popis - otóż Białorusince udało się wykonać... kopnięcie nad głową swojego trenera ds. przygotowania fizycznego, Jasona Stacy'ego i strącić ustawioną na niej lotkę. Jakiś czas później podobne "ćwiczenie" postanowił wykonać również reprezentant Serbii, ale akurat on nie był w stanie pokazać porównywalnej giętkości ciała. "Djoker" wręcz... nieomal się przewrócił, natomiast na całe zdarzenie należy patrzeć oczywiście z przymrużeniem oka. Ależ wieści z AO. Hurkacz u szczytu, Świątek już nie powalczy z Sabalenką Australian Open 2024. W walce o tytuły wciąż Djoković, Sabalenka i... Hurkacz Odkładając jednak żarty na bok - pierwsza rakieta rankingu ATP swój kolejny mecz rozegra już nocą 23 stycznia według czasu środkowoeuropejskiego mierząc się z Amerykaninem Taylorem Fritzem. Kilka godzin po Djokoviciu na korcie powinna pojawić się Aryna Sabalenka - jej rywalką będzie Czeszka Barbora Krejczikova. W grze pojedynczej Australian Open 2024 pozostał już tylko jeden przedstawiciel Polski - mowa tu o Hubercie Hurkaczu, który w ćwierćfinale zagra z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem. Potyczka została zaplanowana na 24 stycznia.