Jelena Rybakina rozpoczęła sezon od tytułu WTA 500 w Brisbane. W finale nie dała najmniejszych szans Arynie Sabalence. Białorusinka zdołała zgarnąć zaledwie trzy gemy, przegrywając przy tym pierwszą partię do zera. Później reprezentantka Kazachstanu postanowiła wziąć udział w turnieju tej samej rangi w Adelajdzie, ale jej przygoda nie potrwała zbyt długo. Co prawda w pierwszym meczu pokonała Cristinę Bucsę, ale potem musiała uznać wyższość Jekateriny Aleksandrowej. Były w tym jednak też plusy, bowiem dzięki temu miała kilka dni więcej na aklimatyzację do warunków panujących w Melbourne. W pierwszej rundzie Australian Open przyszło jej rywalizować z byłą liderką rankingu WTA - Karoliną Pliskovą. Czeszka, mimo że obecnie jest notowana zdecydowanie niżej niż to miało miejsce przed kilkoma laty, okazywała symptomy dobrej dyspozycji na początku 2024 roku. Zanosiło się zatem na ciekawe spotkanie. Niewiarygodny powrót Rybakiny w pierwszym secie. Pliskova postawiła trudne warunki Pojedynek pierwszej rundy rozpoczął się od nieoczekiwanego przełamania na korzyść Karoliny Pliskovej. Czeszka wygrała osiem pierwszych punktów meczu i wyszła na prowadzenie 2:0. Była liderka rankingu WTA nie utrzymała się na nim jednak zbyt długo, bowiem w czwartym gemie doszło do przełamania powrotnego. Chociaż tenisistka naszych południowych sąsiadów prowadziła 30-0, to kolejne cztery punkty powędrowały na konto mistrzyni Wimbledonu sprzed dwóch lat. Później obie zawodniczki pewnie wygrywały własne gemy serwisowe i taka sytuacja utrzymywała się aż do stanu 6:5 dla Kazaszki. Wówczas Pliskova musiała bronić łącznie trzech piłek setowych, ale udało jej się przetrwać trudny moment i doprowadzić do tie-breaka. Decydująca rozgrywka w pierwszym secie rozpoczęła się doskonale dla Karoliny, która wygrała pierwsze trzy punkty i przez długi czas kontrolowała przewagę. Osiągnęła rezultat 6-3 i miała trzy piłki setowe, w tym dwie przy własnym podaniu. Wtedy Rybakina dokonała spektakularnego powrotu. Najpierw wyciągnęła niemożliwą piłkę, a przy trzeciej okazji Czeszki na zamknięcie partii zaryzykowała i trafiła w zewnętrzną część linii. Po zmianie stron dołożyła perfekcyjny serwis i wyszła na prowadzenie 7-6. Po chwili Pliskova popełniła prosty błąd w trakcie wymiany i w konsekwencji - pierwszy set powędrował na konto Rybakiny 7:6(6). Drugi set potoczył się pod dyktando Jeleny. W trzecim gemie uzyskała przełamanie, które okazało się jedynym w całej partii. Kazaszka miała co prawda szansę na jeszcze jedno przełamanie i zamknięcie meczu w dziewiątym gemie, ale ostatecznie uczyniła to chwilę później przy swoim podaniu. Finalistka Australian Open sprzed roku wygrała trudny mecz 7:6(6), 6:4. W kolejnej rundzie zagra z Anną Blinkową. Wszelkie relacje z Australian Open można śledzić za pośrednictwem Interii.