Wtorek był trudnym dniem dla organizatorów Australian Open. W Melbourne panował 37-stopniowy upał, a kilka godzin później nad miasto nadeszły chmury, które przyniosły ulewny deszcz. Przez wysoką temperaturę dziesięć meczów zostało zatrzymanych. Trzy godziny później zawodnikom przeszkadzały już opady. W międzyczasie udało się rozegrać część spotkań, ale nie wszystkie. Mecz Magdy Linette przełożony. Nie wpłynie to na spotkanie Igi Świątek Magda Linette i Mayar Sherif były trzecim meczem dnia w rozpisce kortu numer 12. Przed nimi na nim wystąpili Daniel Galan i Jeremy Chardy - udało im się wznowić grę, a Kolumbijczyk wygrał 3:1. Drugim spotkaniem była rywalizacja Maxime'a Cressy'ego i Alberta Ramosa-Vinolasa. Amerykanin i Hiszpan także wrócili do akcji, ale stało się to dopiero około 12:30. Żeby możliwe było rozegranie meczu Polki z Egipcjanką, musiałyby one wyjść na kort maksymalnie o 13:00, co nie było już osiągalne. Poznanianka rozpocznie zatem swój udział w pierwszym tegorocznym turnieju wielkoszlemowym dopiero w środę. Nie wiadomo jeszcze, o której w teorii ma się rozpocząć to spotkanie. Zmiany w harmonogramie nie dotkną Igi Świątek - liderka światowego rankingu rozegra swój mecz na Rod Laver Arenie, która jest zadaszona i spotkania na niej są rozgrywane zgodnie z planem. Początek rywalizacji z Camilą Osorio o 1:00 polskiego czasu w nocy z wtorku na środę.