"Iga jest daleko, bardzo daleko przede mną. Gra na dużo wyższym poziomie. Przy wspólnych treningach podczas United Cup czułam się wręcz zaszczycona, że mogę trenować z numerem jeden światowego tenisa" - przyznała Linette w rozmowie z WP SportoweFakty. Co ciekawe poznanianka jeszcze nigdy nie grała w oficjalnym meczu ze Świątek. - Grałam prawie z każdą z dziewczyn z czołówki WTA, a z Igą - nie. Bardzo mnie zaskakuje, że do takiego meczu jeszcze nie doszło. Do tej pory nie byłam rozstawiana, a nie grałyśmy ze sobą. Aż dziwne, że los nas nie skojarzył. Jestem przygotowana na taką ewentualność, myślę, że Iga również i że do takiego meczu dojdzie, ale w dalszej fazie turniejów. Sądzę, że byłoby to bardzo dobre dla tenisa. Taki mecz wzbudziłby spore zainteresowanie - powiedziała Linette w rozmowie z Interią. Tenisistka w Melbourne osiągnęła życiowy sukces. Pierwszy raz w w karierze przeszła trzecią rundę turnieju wielkoszlemowego, awansując aż do półfinału, w którym przegrała z późniejszą triumfatorką Białorusinką Aryną Sabalenką. Tenis. Magda Linette wyprzedza Igę Świątek w rankingu Race Dzięki tak dobremu występowi Linette awansowała na 22. miejsce w rankingu WTA, najwyższe w karierze. Z kolei w zestawieniu Race, wyłaniającym zawodniczki, które zagrają w kończących sezon finałach, jest czwarta, zdecydowanie wyprzedzając Świątek, plasującą się na 12. miejscu. Trzecim Polskim przedstawicielem w grze pojedynczej w Australian Open był Hubert Hurkacz. Wrocławianin również odpadł w czwartej rundzie, przegrywając z Amerykaninem z Sebastianem Kordą. Według Linette 25-latek jest fenomenem w kwestii diety. - Ja nie dałabym rady. Nie mogę zrozumieć, jak on jest w stanie dostarczyć tyle kalorii takim jedzeniem (Hurkacz jest na diecie bezglutenowej, nie je mięsa i sporadycznie spożywa ryby - przyp. ok). Jak może mieć cały czas tak dużo energii potrzebnej na korcie? Jego jedzenie jest bardzo monotonne, a jemu to nie przeszkadza. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, jakie to jest trudne - stwierdziła poznanianka.