2022 rok Iga Świątek zapamięta na długo. Gdy 4 kwietnia Polka objęła prowadzenie w rankingu WTA, nie wiedziała jeszcze, jak ogromne sukcesy uda jej się osiągnąć w kolejnych miesiącach. Potem nadeszło 37 wygranych spotkań z rzędu, dwa tytuły wielkoszlemowe wywalczone podczas turnieju Rolanda Garrosa i US Open oraz nagroda dla zawodniczki roku 2022 WTA. Świątek równie dobrze rozpoczęła rywalizację w tym roku. Młoda tenisistka znakomicie spisuje się w Australian Open. Na kortach w Melbourne raszynianka pokonała już trzy mocne rywalki - Jule Niemeier, Camilę Osorio i Cristinę Bucsę. W czwartej rundzie na drodze Igi stanie doświadczona przeciwniczka, Jelena Rybakina. Iga Świątek: Zawsze marzyłam o takiej regularności Iga Świątek w czwartej rundzie Australian Open. Polka zdążyła już sporo zarobić Organizatorzy po raz kolejny hojnie obdarują zawodników biorących udział w Australian Open. Jeśli chodzi o panie, już za awans do ćwierćfinału każda z zawodniczek otrzyma 555 tys. dolarów australijskich, a więc około 1,67 mln złotych. Tenisistki, które wezmą udział w meczach półfinałowych zarobią po 925 tys. dol. australijskich (prawie 2,8 mln złotych). Triumfatorka wielkoszlemowej imprezy otrzyma 2 mln 970 tys. dolarów australijskich, a więc około 9 mln złotych. "Nagrodą pocieszenia" dla drugiej zawodniczki turnieju będzie natomiast 1 mln 625 tys. dolarów australijskich (około 4,9 mln złotych). Na konto Świątek po awansie do czwartej rundy Australian Open trafiło już 338 tys. dolarów australijskich, czyli nieco ponad 1 mln złotych. Warto zaznaczyć, że Polka stawiana się w roli faworytki do zdobycia kolejnego tytułu wielkoszlemowego. Zanim jednak Iga sięgnie po kolejne trofeum, czekają ją jeszcze cztery mecze. Australian Open kobiet 2023: wyniki, terminarz, drabinka. Jak radzą sobie Polki?