Novak Djoković jest zdecydowanym faworytem do wygrania Australian Open, ale jego obóz, a dokładniej ojciec tenisisty Srdjan spowodował największy skandal na tegorocznym turnieju w Melbourne. Zapozował do zdjęć z Serbami promującymi haniebny znak "Z", jaki noszą czołgi i pojazdy bojowe Rosji, mordujące ludzi na Ukrainie. To wielce haniebne i niczym się nie różni od promowania swastyki, która była herbem III Rzeszy Adolfa Hitlera. Rodzi się pytanie, czy federacje ATP i WTA, które się upierają, by dopuszczać do gry Rosjan, pomimo tego, że ich kraj napadł na Ukrainę i jej część okupuje, nie powinny zażądać deklaracji potępienia tej wojny, zanim dopuszczą tenisistów z Rosji i Białorusi do turniejów? Porozmawialiśmy o tym ze znakomitym przed laty polskim deblistą Marcinem Matkowskim. - Nie ma przekonania do pomysłu, w którym zawodnicy składaliby deklaracje potępiające tę wojnę. Pamiętajmy, że jeżeli ich rodziny mieszkają w Rosji czy na Białorusi, to one by były narażone na szykany po takiej deklaracji. Dlatego nie powinno się zawodników stawiać przed taką koniecznością - uważa Matkowski. - Jeżeli dopuszczamy ich to grają, jeśli nie, to ich nie ma. Natomiast trudno wymuszać głos sprzeciwu wobec wojny - dodaje. Marcin Matkowski: Zachowanie ojca Djokovicia to rzecz skandaliczna, która uderza też w Novaka Wypowiedział się też na temat skandalicznego zachowania Srdjana Djokovicia, czyli ojca Novaka. - To, co pokazał ojciec Djokovicia, to rzecz skandaliczna i tak naprawdę pokazuje, jakie ma podejście do sprawy wojny. Pośrednio uderza to w Novaka i to dość mocno - akcentuje Marcin Matkowski. Wyjaśnia, dlaczego tak uważa. - Robienie sobie zdjęć z fanami Putina, ludźmi trzymającymi flagi rosyjskie, w momencie, gdy przez Rosję na Ukrainie są mordowani niewinni cywile, to jest rzecz skandaliczna - grzmi polski tenisista. - Wielokrotnie miałem okazję się przekonywać co do tego, jakie ma podejście do różnych rzeczy ojciec Novaka Djokovicia i pośrednio sam Djoković. Cały czas mnie to szokuje, ale nie dziwi - akcentuje Marcin Matkowski. Czytaj też: <a href="https://sport.interia.pl/news-gigantyczny-postep-magdy-linette-ekspert-ujawnia-to-bylo-jej,nId,6558724">Marcin Matkowski skomentował gigantyczny postęp Magdy Linette. Oto powody tego zjawiska!</a> Ojciec Djokovicia próbował się tłumaczyć, ale mu nie wyszło Gdy światowe media nagłośniły skandaliczny wybryk Srdjana Djokovicia, Serb próbował się tłumaczyć i uznał, że postanowił z domu obejrzeć półfinał z Tommym Paulem. "Jestem tu tylko po to, by wspierać mojego syna. Nie miałem zamiaru powodować zakłóceń ani być gwiazdą takich nagłówków. Byłem na zewnątrz z fanami Novaka, tak jak to robiłem po wszystkich meczach mojego syna, aby świętować z nimi jego zwycięstwa i robić sobie z nimi zdjęcia. Nie miałem zamiaru dać się w to wciągnąć. Moja rodzina przeżyła okropności wojny i pragniemy tylko pokoju. Nie będzie więcej zakłóceń, gdyż półfinałowy mecz mojego syna zdecydowałem się oglądać z domu. Życzę wspaniałego meczu i jak zwykle kibicuję mojemu synowi"- <a href="https://sport.interia.pl/tenis/australian-open-2023/news-ojciec-djokovicia-skomentowal-afere-z-rosyjskimi-kibicami-za,nId,6560552">tłumaczył się ojciec tenisisty Srdjan Djokivić.</a>