Cristina Bucsa urodziła się w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii, ale w wieku trzech lat przeniosła się wraz z rodzicami do Torrelavega. W rankingu WTA notowana jest od 2013 roku, ale jeszcze nie odniosła żadnej wygranej w singlu. W sumie w karierze zarobiła do tej pory "zaledwie" 765 tysięcy dolarów. W tym roku Hiszpanka z mołdawskimi korzeniami awansowała do "100" rankingu. Miało to miejsce 16 stycznia. Została tego dnia 100. zawodniczką rankingu. Po Australian Open zaliczy jednak znaczny awans. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/australian-open-2023/news-najwieksza-dotad-sensacja-australian-open-ukraina-moze-byc-d,nId,6542781">Największa dotąd sensacja Australian Open. Ukraina może być dumna!</a> Australian Open. Cristina Bucsa chroni prywatność. Kim jest rywalka Igi Świątek? W przeciwieństwie do Igi Świątek, która swoją markę buduje nie tylko na korcie, ale również w mediach społecznościowych, Bucsa niemal nie istnieje w przestrzeni social mediów. - Mam tylko Facebooka, ale głównie po to, żeby rozmawiać z dziewczynami. Nie widzę w tym czegoś dla mnie. Nie lubię pokazywać swoich zdjęć ani rzeczy osobistych - mówiła Bucsa w rozmowie z "El Pais". 25-latka w drugiej rundzie Australian Open sprawiła dużą sensację. Pokonała bowiem Kanadyjkę rumuńskiego pochodzenia Biankę Andreescu, która w 2019 roku wygrała US Open. Trenerem Bucsy jest od początku jej ojciec Ion. Co ciekawe, tenisistka nie jest też związana kontraktami reklamowymi z żadną z marek odzieżowych. Na korcie prezentuje się zatem w różnych "barwach". Nosi więc koszulkę jednej marki, spodenki innej, buty trzeciej, a rakietę jeszcze innej. - Wolność jest czymś najważniejszym. Lubię być wolna, ale oczywiście jeśli ktoś się zgłosi, to możemy porozmawiać - śmiała się 25-latka. Rywalka Świątek jest pasjonatką psychologii. Wzorem dla niej są Serena Williams i Kim Clijsters. Uwielbia grać na trawie. Mecz Igi Świątek z Cristiną Bucsą został zaplanowany na noc z czwartku na piątek polskiego czasu. Powinien się zacząć około godziny 4.30-5.00.