Cristina Bucsa urodziła się w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii, ale w wieku trzech lat przeniosła się wraz z rodzicami do Torrelavega. W rankingu WTA notowana jest od 2013 roku, ale jeszcze nie odniosła żadnej wygranej w singlu. W sumie w karierze zarobiła do tej pory "zaledwie" 765 tysięcy dolarów. W tym roku Hiszpanka z mołdawskimi korzeniami awansowała do "100" rankingu. Miało to miejsce 16 stycznia. Została tego dnia 100. zawodniczką rankingu. Po Australian Open zaliczy jednak znaczny awans. Największa dotąd sensacja Australian Open. Ukraina może być dumna! Australian Open. Cristina Bucsa chroni prywatność. Kim jest rywalka Igi Świątek? W przeciwieństwie do Igi Świątek, która swoją markę buduje nie tylko na korcie, ale również w mediach społecznościowych, Bucsa niemal nie istnieje w przestrzeni social mediów. - Mam tylko Facebooka, ale głównie po to, żeby rozmawiać z dziewczynami. Nie widzę w tym czegoś dla mnie. Nie lubię pokazywać swoich zdjęć ani rzeczy osobistych - mówiła Bucsa w rozmowie z "El Pais". 25-latka w drugiej rundzie Australian Open sprawiła dużą sensację. Pokonała bowiem Kanadyjkę rumuńskiego pochodzenia Biankę Andreescu, która w 2019 roku wygrała US Open. Trenerem Bucsy jest od początku jej ojciec Ion. Co ciekawe, tenisistka nie jest też związana kontraktami reklamowymi z żadną z marek odzieżowych. Na korcie prezentuje się zatem w różnych "barwach". Nosi więc koszulkę jednej marki, spodenki innej, buty trzeciej, a rakietę jeszcze innej. - Wolność jest czymś najważniejszym. Lubię być wolna, ale oczywiście jeśli ktoś się zgłosi, to możemy porozmawiać - śmiała się 25-latka. Rywalka Świątek jest pasjonatką psychologii. Wzorem dla niej są Serena Williams i Kim Clijsters. Uwielbia grać na trawie. Mecz Igi Świątek z Cristiną Bucsą został zaplanowany na noc z czwartku na piątek polskiego czasu. Powinien się zacząć około godziny 4.30-5.00.