Magda Linette jest bowiem znana nie tylko z tego, że świetnie gra w tenisa, ale także z tego, że od dawna aktywnie wspiera Jerzego Owsiaka i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Ochoczo włącza się w akcje związane z WOŚP i w tym roku wystawiła na licytację kolację. Nie mogło być chyba lepiej, zważywszy jak teraz rośnie jej popularność. Zawodniczka z Poznania przeszła już cztery rundy Australian Open, co jest jej życiowym sukcesem. Wyeliminowała Egipcjanką Mayar Sherif, chociaż na to starcie musiała czekać aż dwie doby. Nie wybiło jej to jednak z rytmu. W kolejnych spotkaniach zwyciężyła rozstawioną Anett Kontaveit, Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową i wreszcie w walce o ćwierćfinał Caroline Garcię. Trzy ostatnie rywalki były rozstawione w turnieju, z czego Francuzka - aż z numerem cztery. Magda Linette coraz popularniejsza Tenisistka z Poznania nigdy jeszcze nie była w ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego. To jej największy sukces w karierze. Doszła dalej niż Hubert Hurkacz czy Iga Świątek, więc to na niej skupia się teraz uwaga polskiej publiczności. Rośnie popularność tej tenisistki, co idzie w parze z jej licytacją na rzecz WOŚP. Magda Linette wystawiła kolację w swoim towarzystwie. Może się ona odbyć w jej rodzinnym Poznaniu albo w Warszawie. W związku z natłokiem turniejów i wyjazdów Magda zaproponuje dwa terminy takiego spotkania w 2023 roku. Miejsce kolacji będzie niespodzianką - tenisistka zapyta zwycięzcę o preferencje i następnie zabierze go w specjalne miejsce. Po wygranej z Caroline Garcią ta kolacja osiągnęła kwotę 15 tys. zł. Licytacja trwa do 3 lutego. Aukcja z kolacją z Magdą Linette na rzecz WOŚP znajduje się tutaj