W drugiej rundzie Australian Open, Nadal spotkał się z Mackenziem McDonaldem. Nieoczekiwanie to Amerykanin okazał się lepszy. 65. zawodnik rankingu ATP zwyciężył 6:4, 6:4, 7:5. McDonald świetnie grał w pierwszych dwóch setach. Jednak, przy stanie 3:5 w drugiej partii, Nadal musiał skorzystać z przerwy medycznej. Zmagał się bowiem z urazem biodra. Nadal zaczął grać po przerwie medycznej. Amerykanin utrzymał koncentrację Po powrocie na kort, poziom gry Hiszpana podniósł się, ale nie na tyle aby pokonać Amerykanina. Tej z kolei jest zadowolony ze swojej postawy i przyznaje, że przerwa go nie zdekoncentrowała. - Nadal jest wielkim zawodnikiem, który nigdy się nie poddaje. Wiedziałem o tym, więc cieszę się, że mimo tej sytuacji z jego kontuzją utrzymałem koncentrację z początku meczu i doprowadziłem rzecz do końca. Nie rozproszyło mnie to - powiedział McDonald, w pomeczowym wywiadzie. Amerykanin przyznał także, że mecz kosztował go dużo wysiłku. Mimo, że Hiszpan nie był do końca zdrowy, a mecz zakończył się w trzech setach, czyli na najmniejszym możliwym dystansie w Wielkim Szlemie, to McDonald był wyczerpany. - To były trzy sety, ale jestem wykończony. Teraz czas na regeneracje - przyznał zwycięzca spotkania.